Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój dzisiejszy tekst, może również jak w poprzednich zawierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno, negatywne znamiona.

1) Nieco ponad 90 lat temu bo w marcu 1933 roku, prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, Franklin Delano Roosevelt w swoim orędziu powiedział:

"Jedyną rzeczą, której musimy się bać jest (uwaga!) sam strach - bezimienny, bezzasadny, niczym nie usprawiedliwiony terror, paraliżujący działania , które należy podjąć".
Strach!

Dziś te słowa powinny być wyryte na tablicy przy wejściu do przeszklonego gmachu Telewizji Publicznej na ul. Woronicza.

A także przed wejściem do siedziby partii dysponującej tą telewizją publiczną a także całą rzeszą instytucji zapewniających bezpieczeństwo państwa.

Powinny także stać się mottem dla wszystkich redakcji prasy, oraz portali internetowych.
Także na murach niektórych świątyń.

Powinny także znaleźć się na wygaszaczach komputerów i smartfonów najważniejszych polityków partii aktualnie rządzącej.

Jaka by ona nie była i skąd by się nie wywodziła-także ta w przyszłości.
Bo to te osoby i instytucje biorą udział w zarządzaniem strachem w przestrzeni obywatelskiej!

2) Późnym wieczorem w dniu 6.02.2023 roku, po wcześniej dokonanym (nomen omen) ostrzegawczym wpisie Naszego Kolegi ("Jedzonka na parze może nie być .
Uważaj!!!! " ), w moim, nowo dopiero co zakupionym smartfonie, (grudzień 2022) pojawił się ostrzegawczy alert, a wraz z nim komunikat, że z mojego aparatu na skutek włamania, pobrano 2.02 GB danych.

Po konsultacji z osobą mającą do czynienia z tym procederem zostałem uprzedzony, że jeżeli ta operacja powtórzy się w ciągu kilku dni, oznacza to , że stałem się obiektem godnym zainteresowania "Wielkiego Brata".

Przestałem korzystać z tego urządzenia , ale w tym czasie jednak sprawdziłem, że ta wartość ( dokładnie 2,02 GB ) idealnie odpowiada wartości moich wiadomości znajdujących się na poczcie.

Tak się stało.

Dokładnie 3 doby później otrzymałem kolejny komunikat o pobraniu idealnie takiej samej ilości informacji (2,02GB), sprawdzającej moją aktywność w wymianie korespondencji.

3) Tu pominę czynności jakie podjąłem.

Jaka z tego zdarzenia nasuwa się konkluzja?

Otóż jest kilka możliwości wytłumaczenia tego procederu.

Są to rutynowe czynności "uprawnionych" do tego organów państwa monitorujące aktywność osób wypowiadających się publicznie na różnych forach internetowych .

W grę może również wchodzić asekuracyjne ale i prewencyjne zadziałanie administratora tego portalu , działającego zgodnie z nałożonymi na niego ograniczeniami i obowiązkami względem "Wielkiego Brata".

W grę może również wchodzić doniesienie do jednego z organów państwa (do" Wielkiego Brata") przez posiadacza (posiadaczkę) jednej z galerii na portalu fotograficznym Garnek.pl

4) Podsumowanie.

Wracając do tekstu , który zamieściłem na początku mojego oświadczenia , w którym zawarłem cytat z wystąpienia prezydenta Roosevelta z 1933 roku(sic!) po długim, dwumiesięcznym przemyśleniu tej zaistniałej sytuacji doszedłem do następujących wniosków:

Czy nawet bez "mowy nienawiści" (jak to miało i ma sporadycznie już miejsce na naszym portalu) pisząc i publikując teksty znane tylko ograniczonej przecież w promilach ilości osób-posiadaczy dostępu do internetu- potencjalnych czytelników) znalazłem się z jakiegoś powodu obiektem zainteresowania "Wielkiego Brata"?

Nigdy nie używałem w stosunku do bohaterów moich felietooonów słów uznawanych jako poniżające albo hańbiące, podobnie jak do moich adwersarzy i osób polemizujących z moim punktem widzenia co do prezentowanego problemu.

Jeżeli tacy się odnajdowali w mojej galerii, to pod wpływem kolejnych moich argumentów i przytaczanych faktów sami rezygnowali z dalszych polemik.

Niecenzuralne wpisy pojawiające się podczas zażartych polemik w mojej galerii ze strony innych osób - po wcześniejszym ostrzeżeniu, sam usuwałem.

Czyli moje, opisywane tu przykłady hipokryzji stały się tematem zainteresowania, jako materiał trudny do przeskoczenia przez śledzących moje teksty ...propagandystów?
Pozostaje więc wzbudzenie strachu?

Nawet jeden z dwóch ówczesnych zaciekłych (zapewne do dziś to jedyny z nich, pamiętających swoją wpadkę, którą opisałem przed laty w końcu publicznie, by odkryć jego prawdziwą naturę "niekulturalnego polemisty") moich adwersarzy, obrońcę honoru kobiet, który odgrażał się , że mi "mordę obije", nie jest przeze mnie tu brany jako sprawca pod uwagę, na poważnie.

Do nikogo nie wnoszę pretensji za słowa rzeczowej i udokumentowanej krytyki , równie tak samo, jak nie uważam, że ten portal to......na przykład "dnogar".

Każdy tu (mam nadzieję, że jak najdłużej!) ma prawo do prezentowania na tworzonych fotoblogach swojej opinii, swoją interpretację tego jak postrzega świat, jak postrzega zamieszczane tu fotografie oraz znajdujące się pod nimi teksty.

Jednak komentując czyjeś komentarze musi zgadzać się z faktem, że natrafi też na tekst polemizujący.

No chyba, że tak jak była (już) moja ulubiona (serdecznie pozdrawiam!), która prezentuje teksty (cytaty) mając jednak zamknięte u siebie komentarze.

Też można.

To nic złego.

Większy spokój.

Mając na uwadze swoje dotychczasowe doświadczenie, uprzejmie informuję, że nadal zamierzam w swoich prezentowanych tu tekstach ukazywać zjawisko hipokryzji, nie zważając (w ramach obowiązującego prawa) na źródło czy miejsce jej występowania.

Z uwagą będę śledził pojawiające się także u Was teksty, zastanawiał się na napisanymi słowami ( także tymi u tych, co napominają mnie o tzw poprawność polityczną czy o niestosowność poruszanego akurat w tym czasie problemu ze względów tej samej poprawności), co jako "domorosłemu historykowi" jak sami już wiecie - to nie przystoi.

Chcecie narzucanej "świetlistej poprawności" - zmieńcie proszę (media) portal na inny.

Za 2,7 miliarda złotych z podatków polskich podatników co rok - znajdziecie tam aż nadto.

Wybór należy do Was.

Osobiście jednak wolałbym, żebyście tu pozostali . :-)

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję na swój sposób za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się opisem z Wami.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Dziękuję za pamięć i czynne zainteresowanie, wywołane powodem mojej tu dwumiesięcznej absencji.

Pees: Boisz się?

https://youtu.be/laRJ0PgPozs

Copyright 3692 @ maska33

pit69

pit69 2023-04-04

Czytam i ....aż nie wierzę:)))dokąd MY(Polska)zmierzamy....przecież to już było!?
Pozdrawiam serdecznie!

milan57

milan57 2023-04-04

Rzadziej tu bywam,ale zauważyłam długą nieobecność oraz to,że nie jestem już w gronie ulubionych a zdaje się tak było,nie wiem czy czymś zawiniłam czy zwyczajna pomyłka.Pozdrawiam.

skama07

skama07 2023-04-04

Miło znowu jest czytać Twoje wpisy.

mpmp13

mpmp13 2023-04-04

Witaj !

tebojan

tebojan 2023-04-04

Cieszę się że znów tu jesteś.
Brakowało mi Twoich trafnych i kulturalnie przekazanych felietonów.
Pozdrawiam i spokojnych Świąt życzę.
-Bogusław

bea68

bea68 2023-04-04

Zawsze Twoje felietony były ciekawe i nikogo nie obraziły .Ale niestety Rózni ludzie są .
Pozdrawiam i życzę cudownego popołudnia ...:)))

Fajnie że już jesteś ..:)))

kedil

kedil 2023-04-04

Dobrze że znów Cię poczytać .

tesla

tesla 2023-04-04

Dobrze ,że wróciłeś. Już się martwiłam.

kaplicz

kaplicz 2023-04-04

Dobrze ,że wróciłeś :)

halb09

halb09 2023-04-04

Witaj! Dobrze, że znowu jesteś z nami...

ewusia

ewusia 2023-04-04

Witaj po przerwie....Pozdrawiam.

henry

henry 2023-04-04

witaj :))))
chyba mam dobrą intuicję...!

halka

halka 2023-04-07

Ogromnie się cieszę z Twojego powrotu. Trudno mi uwierzyć w to, co Ciebie spotkało; przypomniała mi się moja sytuacja z Polski, sprzed 35 lat...ale wtedy był to zupełnie inny czas. No cóż, czasy się zmieniły ale ludzie ludziom nadal potrafią umilać życie. Pozdrawiam serdecznie.

dodaj komentarz

kolejne >