Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój dzisiejszy felietooon, może również jak w poprzednich latach zawierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno, negatywne znamiona.

I będzie trudny w odbiorze.

Otóż Ministerstwo Rodziny przyznało dofinansowania w ramach konkursu, w programie aktywizacyjnym dla cudzoziemców na lata 2022-2023.

Fundacja "Potrafisz Polsko" dostała kwotę 1 128 200 zł na "Wsparcie dla uchodźców w zakresie asymilacji i znalezieniu pracy".

Asymilacja polega na tym, że człowiek rezygnuje ze swojej kultury i przyjmuje całkowicie tę nową, a także nowy system wartości kraju, do którego przybywa.

Dlatego rozumiem, że słowo "asymilacja" w tej konkretnej akcji zakłada, że zrobimy z Ukraińców i Ukrainek - Polaków i Polki.
Zwłaszcza z tych najmłodszych , zwłaszcza z dzieci.

Nie mam jeszcze wyrobionego zdania, jaki to ma rzeczywiście cel, ale jako domorosły historyk mam z tylu głowy akcję asymilacji polskich blond dzieci, porywanych przez Niemców i zniemczanych na i z Zamojszczyzny .

Nie porównuje dziś ani celów, ani intencji rządzących, ale coś tu jest w tych dwóch odległych sobie operacjach wspólnego.

To słowo i pojęcie stojące z za tym słowem -asymilacja.
Słowo niesie ze sobą jedną tylko treść.

Przypomnę, że już 15 maja 1940 r. wyszło spod rąk Heinricha Himmlera pismo „O traktowaniu obcoplemiennych na Wschodzie”.

Przewidywało ono wtedy coroczne „przesiewanie” wszystkich dzieci w wieku od 6 do 10 lat w Generalnym Gubernatorstwie i dzielenie ich na „rasowo wartościowe i niewartościowe”.

Jednym z miejsc niemieckiej kolonizacji była nomen omen Zamojszczyzna.

Ku przypomnieniu: prowadzono tam brutalne wysiedlenia Polaków, w trakcie których zamordowano przy okazji ponad 10 tys.dorosłych w większości osób.

Rodzicom odbierano wtedy dzieci uznane za „wartościowe rasowo” i germanizowano w specjalnie przeznaczonych do tego ośrodkach.

Asymilowano!

Szacuje się, że z terenów samej Zamojszczyzny wywieziono ok. 30 tys. dzieci. 30 000 tragedii.

Do dziś nazywamy to obok powstałego obozu dziecięcego w Łodzi -przeogromną zbrodnią na dzieciakach.

Dziś chodzi tu o konkurs ofert pod nazwą "Razem Możemy Więcej - Pierwszą Edycję Programu Aktywizacyjnego dla Cudzoziemców na lata 2022-2023" w ramach Resortowego Programu Aktywizacyjnego dla Cudzoziemców na lata 2022-2025.

W pierwszej edycji tego konkursu rozdano prawie 104 miliony złotych, głównie na integrację i aktywność zawodową Ukrainek i Ukraińców.

Pieniądze trafiły do instytucji samorządowych, które wspierają uchodźców (np. MOPS-y) oraz do fundacji i stowarzyszeń w całej Polsce.

I to była mądra i dobra rządowa decyzja.

Wśród dzisiejszych beneficjentów tego programu znalazła się (uwaga!) Fundacja "Potrafisz Polsko".

W jej zarządzie jest m.in. Aleksandra Ziółkowska, w latach 2015-2019 wicedyrektor biura Klubu Kukiz'15.

Z kolei w radzie fundacji są m.in. Maciej Prostko, radca prawny, a w latach 2015-2019 pracownik w biurze prawnym klubu Kukiz'15 oraz (uwaga!) sam poseł i wizjoner innej Polski, Paweł Kukiz.

Specjalista od... asymilacji.

Pisząc ten felietooon korzystam (od teraz) z pracy naukowej Andrzeja Nikitorowicza napisanej na Wydziale Historyczno-Socjologicznym,w Instytucie Socjologii, pod tytułem "Procesy tworzenia się ( konstruowania) małego narodu (kulturowego) na przykładzie mniejszości ukraińskiej w województwie podlaskim".

(...) Separacja jest odgrodzeniem się jednostki lub grupy od wpływów nowego i obcego środowiska i podjęcie się organizacji życia w ramach swej dotychczasowej grupy etnicznej, co ma miejsce w wielkich aglomeracjach skupiających liczne grupy emigrantów we Francji, Niemczech, USA, Wielkiej Brytanii.

Asymilacja oznacza rezygnację z kultury pochodzenia – rodzimej, odcięcie więzów z krajem pochodzenia przodków i pełne wejście w obszar drugiej kultury.

Integracja jest konsekwencją wielokulturowości, realizowanych programów rządowych, które sprzyjają i zachęcają do utrzymywania kultury rodzimej –
kultury pochodzenia – oraz nabywania i konstruowania nowej tożsamości kultury osiedlenia.

Istotne znaczenie różnic ilościowych pomiędzy grupą asymilującą i asymilowaną –polega na tym,że im mniejsza zbiorowość asymilowana oraz mniejszy jej udział procentowy w populacji globalnej, tym szybszy proces asymilacji.

Występowanie silnych zależności między przestrzennym umiejscowieniem mniejszości, a tempem asymilacji. Zwarte osadnictwo mniejszościowe (np.„wyspy językowe) opóźnia, a nawet powstrzymuje asymilację.
Asymilacja przebiega tym szybciej, im bardziej mniejszość jest podobna do większości pod względem rasy, kultury, religii i języka.

Prawo strukturalne, które orzeka, że mniejszość przystosowuje się znacznie
szybciej nie do każdej większości, ale do takie,j która jest najbardziej z nią izomorficzna pod względem kultury i zasobów materialnych.

Konflikty gospodarcze, społeczne, polityczne i religijne mogą wspomagać procesy asymilacyjne, w przeciwieństwie do konfliktów narodowych, ponieważ wywołują poczucie więzi między grupami podobnie położonymi w strukturze społecznej, ponad podziałami narodowymi.

Wspólnoty, grupy o bardziej rozwiniętej kulturze i zamożności asymilują szybciej. Jednocześnie jednostki i mniejszości wywodzące się z takich bardziej rozwiniętych grup są bardziej odporne na asymilację.
Im więcej związków mniejszości z jej formalną ojczyzną, „matecznikiem kulturowym”, tym wolniej przebiega asymilacja.

Osobą, która wniosła bardzo duży, jeżeli nie największy wkład w dzisiejsze rozumienie asymilacji i jej teorii jest niewątpliwie Milton Gordon, który w swojej książce wymienia aż siedem (faz) asymilacji :

1) kulturowa - polega na wprowadzaniu wzorów kulturowych, wartości, religii grupy dominującej, społeczeństwa przyjmującego przez społeczność mniejszościową;

2) strukturalna - jej istotą jest wstępowanie, w skali masowej, przedstawicieli grup mniejszościowych (imigrantów i autochtonów) do struktury społeczeństwa asymilującego, zarówno do grup pierwotnych jak i instytucji;

3) amalgamacyjna – polegająca na zawieraniu małżeństw nie tylko wśród przedstawicieli grupy własnej ale pomiędzy przedstawicielami grup mniejszościowych i większościowej (egzogamia);

4) identyfikacyjna – polegająca na pojawieniu się, wytwarzaniu i rozrastaniu poczucia tożsamości związanego z nowym społeczeństwem asymilującym grupy mniejszościowe;

5) osobowościowa – której sedno stanowi zanikanie wzajemnych uprzedzeń między asymilowanymi i asymilującymi;

6) behawioralna – której przejawem jest wygaszanie, a z czasem brak działań dyskryminacyjnych;

7) obywatelska – polegająca na powstanie i utrzymywaniu się nowej lojalności politycznej.

M. Gordon traktuje asymilację jako złożony proces prowadzący do częściowego lub całkowitego wymieszania, zlania się dwu lub więcej kultur, zaznaczając, że możliwe są różne konfiguracje tego procesu.

Asymilacja mniejszości jawi się więc jako długi proces nie zawsze kończący się na tym samym etapie, nie zawsze pełny, zależny od kontekstu społecznego politycznego w jakim przebiega.

Demokratyczne państwo prawa zapewnia całkowicie odmienne warunki dla tego procesu od państwa autorytarnego czy totalitarnego.

Inne jest podejście samych obywateli do wolności osobistej, postrzegania innych wolności ,czy dyskryminowania przedstawicieli grup mniejszościowych.(...)

Teraz dopiero "po uczynkach " dowiemy się jaki charakter ma nasze państwo.

Tak więc w moim zrozumieniu słowo "asymilacja" zakłada, że zrobimy z tych wszystkich ukraińskich uciekinierów Polaków i Polki.

To nie powinno być celem pracy i pomocy uchodźcom, ale to nie powinno być także celem jakichkolwiek polityki wobec migracji w Polsce.

Z mojego punktu widzenia asymilacja wbrew woli poddanych jej osób, to mechanizm nieludzki, w którym zmusza się ludzi do tego, by wyzbyli się części swojej tożsamości.

Lepiej poczekać jedno, dwa pokolenia, jak sami zechcą czuć się Polakami.

A zrobią tym szybciej, gdy odczują, że warto być obywatelem i Polakiem (patrz "Konstytucja Rzeczpospolitej" i jej przestrzeganie).

Dokończenie poniżej.

maska33

maska33 2023-01-26

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję na swój sposób za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się opisem z Wami.
Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Copyright 3661 @ maska33

pit69

pit69 2023-01-26

Pomóc trzeba to jasne,ale żeby od razu asymilować?Źle mi się to kojarzy...pozdrawiam:)

keisidz

keisidz 2023-01-26

Dlaczego do dziś nie udało się "zasymilizować" w pełni Ślązaków czy Kaszubów? Tatarów (patrz Bohoniki, Kruszyniany).

tebojan

tebojan 2023-01-26

Ciche aspiracje "Polskich Panów".

maska33

maska33 2023-01-26

Na stronie internetowej tejże fundacji (uwaga!) pod zdjęciem Pawła Kukiza można przeczytać tekst: "Dziękujemy za wsparcie każdemu Darczyńcy! Dokładamy należytej staranności, żeby każdy grosz trafił na cele charytatywne i aktywizację społeczności lokalnych. Szczególne podziękowania składamy Pawłowi Kukizowi, który jako pierwszy lider polityczny zrezygnował z dotacji pokrywającej koszty kampanii wyborczej. Dzięki temu środki nie trafiły do partii politycznej, lecz na rzecz działań pożytku publicznego!".
Teraz wiem,dlaczego ta fundacja dostała dofinansowanie od rządu.
Paweł Kukiz zakłada wbrew swoim przekonaniom (patrz https://www.garnek.pl/maska33/37411585 ) partię polityczną, w związku z czym nie zrezygnuje już z dotacji dla partii, więc ten sposób jest swoistą tego rekompensatą.
Nie musicie się ze mną zgadzać.

maska33

maska33 2023-01-26

Jako ciekawostkę przypomnę Wam, jakie to przybliżone kwoty subwencji przysługiwały w tej kadencji względem wyników z 99.5 proc. obwodowych komisji wyborczych wg PKW:

Zjednoczona Prawica - 23,3 mln zł
Koalicja Obywatelska - 19,9 mln zł
Lewica - 11,4 mln zł
PSL - 8,3 mln zł
Konfederacja - 6,8 mln zł
Kukiz-15 - 0 zł.

Łączna kwota subwencji, która każdego roku zasilała konta komitetów wyniosła ok. 69,7 mln złotych.

kedil

kedil 2023-01-26

Kraje zachodnie / Niemcy , Francja , Anglia i inne/ przyjęły napływową ludność licząc na to że zostanie wchłonięta do ich społeczeństwa. Powstały , dzielnice czy całe miasteczka z napływową wiarą, obyczajowością, kulturą.
Czy to jest dobre?
Wg. mnie NIE.

maska33

maska33 2023-01-26

Tyle, że tu Kolego, zachodzi jednak ogromna różnica o czym piszesz Ty, a o czym ja :
Różnica w narodowości, kulturze i w religii tych setek tysięcy osób, jakie zostały wpuszczone do tych państw.
To przede wszystkim Azja i Afryka.
Ja piszę o obywatelach państwa sąsiedniego, z porównywalnym poziomem świadomości i wykształcenia, z grupy państw, których religie mają swoje źródła w chrześcijaństwie.
A to czyni różnicę.

Tu "mur" zatrzymał tamte nacje.
U nas nie widzę gett ani osobnych dzielnic.
I mam nadzieję, że ich nie będzie.
Opisuję trzy problemy, które się łączą.

lucilla

lucilla 2023-01-26

Ale rysunek i komentarz Mleczki - przedni :)

kedil

kedil 2023-01-26

Obym złym prorokiem nie był , bo takiej różnicy nie widzę.

mpmp13

mpmp13 2023-01-27

Ponad pół wieku żyję na Śląsku ,nadal jestem obca . Ona nie nasza ,tak często słyszałam .

skama07

skama07 2023-01-27

mpmp13 na Śląsku Cieszyńskim bycie „tu stela”, jak urodzenie, gwara czy przywiązanie do wartości, mieszkam tu przeszło 40 lat i nie jestem "stela"i nie ma w tym nic obraźliwego. Mam rodzinę w Zakopanem i dla nich jestem" nasza" chociaż pochodzę z Wielkopolski,bo weszłam do rodziny:)

dodaj komentarz

kolejne >