Ostrzegam.
Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.
Tylko uważny obserwator zauważył, że w tegorocznej uroczystości rocznicy katastrofy smoleńskiej obok ministra obrony narodowej po raz pierwszy wśród oficjalnej delegacji najwyższych przedstawicieli naszej armii zabrakło przedstawiciela Polskich Sił Powietrznych.
Dlaczego?
Ja zauważyłem i mając aparat pod ręką, na wszelki wypadek uwieczniłem ten fakt.
Wczorajsza emisja programu "Siła kłamstwa" czyli odpowiedź na "Kłamstwo smoleńskie", daje na to odpowiedź.
Ja opisałem rolę przedstawicieli lotnictwa w tejże komisji niegdyś w swoim felietooonie.
https://www.garnek.pl/maska33/36458419
Zaznaczyłem, że wyznaczeni do niej przez Macierewicza (był też ministrem obrony narodowej) lotnicy nie zgadzając się z forsowanymi tezami przewodniczącego już dawno wycofali się z komisji, lub odmówili złożenia podpisu pod kłamliwymi wnioskami "ostatecznego raportu".
Teraz przytoczono i ukazano fakty, które kosztowały polskiego podatnika 30 milionów złotych( koszt ekspertyz plus uposażenie członków komisji).
Posiadam kopię (zdjęcie ) dokumentu potwierdzającego to.
Ekspertyza amerykańskiego Narodowego Instytutu Badań Lotniczych (NIAR) , której uwagi i wnioski w raporcie komisji pominięto, kosztowała 8 milionów złotych, plus koszt zdewastowanego kolejnego Tu-154M nr 102.
Bogaty mamy kraj.
Za to prokuratura prowadząca w tej sprawie śledztwo , nie może się doczekać zwrotu dowodów procesowych od Antoniego Macierewicza.
W tym linku zawarte są tezy, którymi kieruje się też prokuratura.
Nie każdy musi lubić tego pana, ale fakty którymi się dzieli, są dalej podstawą (milczącej z przymusu) dochodzenia prokuratury.
https://youtu.be/shPSYI7oOlQ
A My się nie doczekamy jej ustaleń.
Pod tym rządem.
Z zespołu odeszli w związku z tym wszyscy członkowie Zespołu Lotniczo-Nawigacyjnego podkomisji: Marek Dąbrowski,Wiesław Chrzanowski i Kazimierz Grono.
Oficerowie lotnictwa jako jedyni nie dali sobie wmówić ani przyjąć nakazu formułowania wniosku pod jedną, polityczną ustaloną na Nowogrodzkiej tezę.
Gdyby postąpili inaczej, pozwoliliby , by zawarte ustalenia i wnioski poprzedniej komisji badania wypadków lotniczych poszłyby w zapomnienie, co mogłoby spowodować kolejne tego typu tragedie.
Dalej tolerowano by wtedy fałszowanie wpisów poświadczających utrzymanie przez załogi nawyków do wykonywania lotów w trudnych warunkach atmosferycznych (np mgła) w indywidualnych książkach pilota, (dopuszczenie po egzaminie do wykonywania lotów w "Trudnych Warunkach Atmosferycznych" (TWA) co w konsekwencji powodowałoby podejmowanie kolejnych nietrafnych decyzji przez kolejnych pilotów, co prowadziłoby ostatecznie do kolejnych tragedii..
A nikt inny, jak tylko doświadczony pilot wie, że regulamin lotów zawsze był pisany krwią pilotów.
Nie wolno go łamać, a takich przykładów od startu, aż do samej katastrofy załoga popełniła... zbyt wiele.
Przypominam, że podkomisją specjalistyczną nie kierował specjalista tylko polityk.
Antoni Macierewicz.
Zdjęcie z ekranu telewizora.
https://www.garnek.pl/maska33/35815973
Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.
Copyright 3189 @ maska33
tebojan 2022-09-13
Macierewicz "wykrył" to, co wodzunio chciał usłyszeć. Zataił wiele istotnych szczegółów "zamachu".
halka 2022-09-16
Macierewicz to bardzo sprytny polityk. Doskonale wie jaka jest prawda o katastrofie smoleńskiej , jednak świadomie odgrywa rolę mitomana , którego zadaniem jest ciągłe karmienie gawiedzi baśniami smoleńskimi. Celem takich działań jest podsycanie wrogich nastrojów wobec opozycji i stałe mobilizowanie żelaznego pisowskiego elektoratu. Ponadto działanie po myśli prezesa pozwala mu na odgrywanie ważnej politycznej roli wśród pisowskich dygnitarzy. Jeśli ktoś poważnie traktuje opowieści Macierewicza , to świadczy to o jego niskim IQ.