Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Czyli moje słowo na niedzielę, ale tylko jako jeden z głosów w dyskusji obywatelskiej.

Jako głos domorosłego historyka.

Ostrzeżenie!

Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według subiektywnego odczucia kilku pań z Garnka wyczerpać inne, podobno złe czegoś znamiona.

Dawno nie zajmowałem się sytuacją, jaką chce wykreować w konstytucyjnym państwie prawa jakim ponoć jest Rzeczpospolita pan minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednej osobie -Zbigniew Ziobro-popierany w tym milcząco przez prezesa PiS.

A zaczyna się w parlamencie nowa rozgrywka dotycząca bardzo ważnej sfery Naszego życia -nawet tu- w Naszym Garnku.

Wolności Naszego słowa, wolności w dzieleniu się obrazami, które chcemy tu zaprezentować, by podkreślić naszą odrębność lub Naszą wspólnotę.

Wolność-zagwarantowaną Naszą konstytucją.

Tyle wstępu.

1) Otóż w kwietniu Ministerstwo Sprawiedliwości w osobie wiceministra pod szlacheckim nazwiskiem (nomen-omen) Warchoł*****, zaprezentowało projekt nowelizacji kodeksu (a jakże )karnego, która ma jakoby zaostrzyć walkę z .....bluźnierstwem.

Na czym ma to polegać?

Zamiast jak dziś wypracowanego subiektywnego , kulawego w związku z tym wypośrodkowanego w niesprecyzowane a wypełniające go znamiona popełnienia hipotetycznego czynu w postaci "obrażania uczuć religijnych", w polskim kodeksie karnym ma się znaleźć (uwaga!) ściganie z...urzędu przestępstwo "publicznego lżenia lub wyszydzania Kościoła (...) jego dogmatów lub obrzędów", za co ziobryści chcą Nas wsadzać za kratki na dwa lata.

2) Ta imponująco szeroka definicja nosi wszelkie znamiona cenzury : państwo z góry delegalizuje pewien typ wypowiedzi, czy publikacji.

Jeśli przepis wiceministra (nomen -omen) Warchoła wszedłby w życie , to (moje?) państwo oficjalnie zakazałby żartów z przekonania, że na przykład dla agnostyków los świata został zdeterminowany przez gadającego węża i że kobieta może zachować dziewictwo po porodzie drogami natury.

Także tym, że wszechmocna i przedwieczna Istota panująca nad światem jest osobiście zainteresowana tym, czy Nowak czy Kowalska się masturbują.

A jeśli tak, to czym i ile razy.

Albo gdy ksiądz w konfesjonale**** w tej samej intencji dopytuje nasze dziecko czy wnuka, jak często to robi i czy nie mógłby (w ramach zadośćuczynienia Stwórcy) przenieść się z tym "procederem" do niego, na plebanię....
Ale ścigany byłby ten, który by ten proceder upublicznił i nie mając nawet jako posłanka polskiego Parlamentu możliwości w wyegzekwowaniu konsekwencji prawnych od polskiego systemu prawnego, w ramach protestu powiesiłby buciki dziecięce na płocie okalającym świątynię KK, jak to miało miejsce w Płocku.
Ale polski system represji znalazł czas na to, by rozpocząć akcję propagandową i procedurę by odebrać immunitet posłance protestującej.
I otworzyć drogę do procesu karnego.

W ten sposób PiS zemścił się na osobie, która od lat, konsekwentnie ujawnia pedofili w sutannach i kryjących ich kościelnych hierarchów.
Bo właśnie o tuszowaniu pedofilii, chronieniu pedofilów przez biskupów, przypominała akcja wieszania bucików na płotach.

A do tego dotyczy to coraz większej i z każdym rokiem narastającej w Polsce armii młodych ludzi wątpiących lub z ......poczuciem humoru.

Nie twierdze tego, ale dywaguję, że ten zapis, gdyby wszedł w życie, byłby nawet na rękę niektórym właścicielkom i właścicielom garnkowych galerii.
Bo mógłby być rozciągnięty z czasem na inne sfery prowadzonej dyskusji po to, by zamknąć usta i nie dopuścić do pojawienia się informacji spoza "jedynie prawdziwego"przekazu dnia ,jak to preferowały moje adwersatki i "cytatka".

Zwłaszcza tym, co odmawiały mnie zabrania głosu w ważnej, dotyczącej wszystkich Europejczyków sprawie-bandyckiej napaści Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.
Bo coś napisałem nie po ich myśli.

Może nawet według tych samych, lub podobnych jak w tej ustawie kryteriów -wg nich-bluźniłem?

W skrócie przypomnę podobny fakt.

Już kiedyś wspomniałem o podobnych próbach Ministra Sprawiedliwości, co chciał zamknąć usta ustawą o IPN znacznej grupie polskich historyków.

I musiał się wycofać .

Bo ta ustawa zaowocowała od razu głęboką izolacją dyplomatyczną Polski w przynajmniej czterech aspektach.

Przede wszystkim to zamknięcie drzwi przed Polską w Waszyngtonie.
Drugi to realna groźba odwołania ambasadora Izraela, a to państwo stać na takie posunięcia.

Dalej, pozycja diaspory żydowskiej na świecie, w tym amerykańskiej.
Zaś czwartym elementem było natychmiastowe rozlanie się negatywnego obrazu Polski w instytucjach unijnych.

Tutaj nawet podłączyłbym to z procedurą badania praworządności w Polsce.
No i ustawę zmieniono w kilka godzin.
Tak byliśmy "suwerenni" w stanowieniu prawa.
A sąd stwierdził,że nie będzie się zajmował wynikami badan historyków.

Bo to łamanie prawa, w tym wolności słowa.

3) Czytając prasę katolicką (tak, przeglądam ją także), z wielu tam zamieszczonych artykułów w ostatnich czterech latach wnioskuję, że są to treści (ja dalej o tej młodzieży)dla Kościoła katolickiego szczególnie niebezpieczne.

Wyszydzanie jego przebrzmiałych dla młodzieży poglądów i magicznych (dla nich ) wierzeń stało się zabójczą bronią w rękach młodego pokolenia, które drze łacha z tzw "wartości" w sposób bezwzględny.

Dla pokolenia, które właśnie przestaje chodzić na religię i na pewno nie będzie chrzciło dzieci , instytucja Kościoła katolickiego to tylko grupa facetów w sukienkach , którzy nienawidzą kobiet , za to niepokojąco kochają dzieci.

4) Idea wiceministra (nomen-omen) Warchoła, pozwoli prokuraturze, a nawet zobowiąże ją do tego, by ścigali autorów tysięcy antykościelnych memów, ale także tych, co podają je w swoich smartfonach-dalej.

Twórcy projektu (z inicjatywy RM i OI) ustawy piszą to w swoim uzasadnieniu mniej więcej wprost:

"Ośmieszanie,parodiowanie i dyskryminowanie chrześcijan w przestrzeni publicznej (tak w rzeczywistości jak i w internecie) stało się niemal powszechne.
Najwyższa pora, by z tym zrobić porządek".

W internecie znalazłem taką to opinię "standupera" Jima Jefferiesa:

"Jeżeli jesteś religijny, na pewno możesz być bardzo miłą osobą.

Ale wszystkich nas spowalniasz.

Usiłujemy iść do przodu, a ty leżysz nam na drodze."

Coś w tym jest.

5) Pamiętajmy, że to też Polak, jak My, w 1992 r. papież Jan Paweł II oficjalnie przeprosił za to, jak Inkwizycja potraktowała Galileusza.

To on wygłosił pamiętne przemówienie w Papieskiej Akademii Nauk, w którym przyznał on, że potępienie Galileusza i jego wyśmiewanie było błędem.

Papież-Polak stwierdził już na początku swego pontyfikatu, w 1979 r., że włoski uczony wiele musiał się wycierpieć od ludzi i instytucji Kościoła.

Przyznał tym samym też, że ludzie kościoła są istotami omylnymi .

6) Zakończenie.

Przypuszczam, że w przyszłości, kiedy owoce badań nad komórkami macierzystymi staną się błogosławieństwem dla milionów, krytycy tej zapierającej dech w piersiach technologii przygotują podobne przeprosiny.

Czegoś nie rozumiecie?
Legenda:****
Podzielę się opinią, którą usłyszałem z ust kapłana -z Łodzi.

Otóż w dobie internetu, dostępu do filmów o różnej tematyce a także do agencji towarzyskich, czynności związane z spowiedzią, pozostają coraz mniej chętnie wykonywane przez większość wikarych i niektórych proboszczów.

Wręcz wielu z nich robi wiele, by uniknąć tego- na kilka godzin dziennie- zamykania się w konfesjonale (najczęściej drewnianym) i co kilka minut stukania w drewnianą ściankę jak dzięcioł, dając tym samym gestem w tysiącach świątyń znak o zakończeniu rytuału sakramentu spowiedzi.

Dlatego nazwali tę czynność wzniosłym określeniem "być za dzięcioła".
Nieraz słyszałem słowa:
"dziś proboszcz wyznaczył mnie za "dzięcioła"".

Legenda: *****
Z "Złotej księgi szlachty polskiej".

Tak zachowuje się typowa polska rodzina.

https://youtu.be/UBdfl76GkXg

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Copyright 2842 @ maska33

ofka63

ofka63 2022-06-05

Cudne i niestety w punkt. Pozdrawiam :)

tebojan

tebojan 2022-06-05

Krytyka księdza, to atak na Kościół!
Wracamy do Średniowiecza a rozpasane "święte" krowy mają się coraz lepiej!

maska33

maska33 2022-06-05

Re: tebojan.
Ja to tak widzę:
Jak kapłan w sposób przestępczy -w sutannie-wykorzystując swoją pozycję względem małego dziecka wykorzystuje je seksualnie-to hierarchowie Kk oświadczają, gdy ofiara domaga się finansowego zadośćuczynienia , żeby te oczekiwania kierować nie do kurii, ale jedynie do tego księdza-sprawcy.
Gdy jednak zachodzi ujawnienie faktów przestępczych, to w ramach tzw sztamy korporacyjnej, potrafią przekonać prokuratora prowadzącego śledztwo (a to przecież urzędnik państwowy) by w sposób taki jaki to zrobił -a jest nm dzisiejszy sędzia Trybunału Konstytucyjnego, wytłumaczył czyn księdza pedofila.
Niedługo potem surowo ukaranego przez inny sąd.
http://youtu.be/e9cw0i6r37s

Czegoś nie rozumiecie?

maska33

maska33 2022-06-05

Pewnie nie, więc postawię jeszcze tę kropkę nad "i " skoro tebojan poruszył ten temat.
Oczywiście, ten przykład podany przez Ciebie Kolego- czyli cytuję:

"Krytyka (jednego) księdza, to atak na Kościół!"

to właśnie te proporcje , które są stosowane przez hierarchów KK w sytuacjach, gdy dotyczą one osoby z tej korporacji.
Bo prawdziwi kapłani nie daliby powodu do otwartej krytyki , wręcz ostatnio sami wspierali ją pisząc doniesienia na byłego pasterza Diecezji Gdańskiej do Watykanu, zarzucając mu mobbing, wymuszanie niewspółmiernych co do ich dochodów wpłat na konto kurii, od czego tenże kapłan uzależniał czas i jakość przydzielanych im kolejnych stanowisk.
To też kolor hipokryzji .

emmi1

emmi1 2022-06-05

odp: pewnie, że tak :)

mpmp13

mpmp13 2022-06-05

Zohydzili nam wiarę .Moja wiara to nie kościół , wierzę w Boga . Biskupi i księża powinni także służyć wiernym a nie opowiadać,że Bogu służą. "Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. (Jan Paweł II)

Od XVII wieku, a dokładniej od procesu Galileusza (1564-1642), Kościół jawi się jako instytucja, która odrzuca nowe odkrycia naukowe i próbuje ograniczyć swobodę badaczy. W konsekwencji wiele osób przyjmuje, że pomiędzy wiarą (religią) a rozumem (nauką) istnieje nie tylko konflikt, ale również sprzeczność. Problem w tym, że taki punkt widzenia jest niezgodny z samym nauczaniem Kościoła.

Kościół katolicki uznaje przede wszystkim, że wiara i nauka to dziedziny rozłączne, dotyczące różnych obszarów rzeczywistości. Mają jednak wspólną cechę – obie dążą do odkrycia prawdy. Czerpią ją natomiast z różnych źródeł – nauka formułuje prawdę na bazie doświadczenia i nie odwołuje się przy tym do rzeczywistości nadprzyrodzonych . http://eszkola....

mpmp13

mpmp13 2022-06-05

https://eszkola.pl/religia/wiara-a-nauka-6727.html

opali

opali 2022-06-05

od zawsze twierdzę, że fanatyzm jest zły, bez względu na maść - katolicką islamską czy jakąkolwiek inną

edge56

edge56 2022-06-07

Pozwolisz, że nie skomentuję... bo co tu komentować? Wszystko rozumiem.

dodaj komentarz

kolejne >