Najtragiczniejsze wydarzenie miało miejsce w nocy z 17 na 18 stycznia 1945 r., w przeddzień wyzwolenia Łodzi spod okupacji hitlerowskiej.
Podjęta została wówczas decyzja o zabiciu wszystkich więźniów.
Początkowo byli oni rozstrzeliwani.
Wobec zbrojnego oporu więzienie zostało podpalone. Zginęło żywcem spalonych ok. 1500 osób, przetrwać udało się zaledwie kilkunastu osobom,najczęściej pochowanych w beczkach z wodą ppoż.
Uroczysty pogrzeb ofiar styczniowej masakry miał miejsce dopiero 18 lutego 1945 roku, a zwłoki pochowane generalnie w dwóch zbiorowych mogiłach, usytuowanych na prawo od wejścia głównego na cmentarz św. Rocha, przy ul. Zgierskiej 141, pomiędzy murem cmentarnym a kaplicą przedpogrzebową.
Kilka rozpoznanych przez rodziny zwłok zostały przez nie owinięte w prześcieradła i tu złożone, ale kilka ofiar zostało złożonych w osobnych mogiłach, po lewej stronie alei głównej, w 1. rzędzie.
Do przenoszenia szczątków ofiar użyto niemieckich mieszkańców Radogoszcza obojga płci. Przed złożeniem szczątków w mogile podejmowano próby identyfikacji.
Prace te były prowadzone pod nadzorem – prawdopodobnie nieformalnym, spontanicznym – Komitetu Dzielnicowego PPR Łódź–Radogoszcz, a przede wszystkim jego I sekretarza, dziennikarza – Henryka Rudnickiego.
Między innymi zabierano z kieszeni wszelkie przedmioty osobiste, składając je następnie w pomieszczeniach wspomnianego komitetu. Wiele z tych przedmiotów trafiło do rodzin, natomiast te nierozpoznane trafiły do depozytu w Archiwum Państwowym w Łodzi, a ostatecznie do zbiorów Muzeum Tradycji Niepodległościowych.
Tam je można w większości obejrzeć do dnia dzisiejszego.
Nadal nadpalone lub osmolone.
Fotografię wykonałem 1 listopada 2021 roku na znajdującym się tuż obok cmentarzu, gdzie złożono w masowym grobie prochy spalonych więźniów.
Copyright 2594 @ maska33