Poranna kawa w towarzystwie wielbiciela obfitych kształtów.

Poranna kawa w towarzystwie wielbiciela obfitych kształtów.

Peter Paul Rubens to flamandzki malarz, uznawany za najwybitniejszego malarza epoki baroku.

Jego najważniejsze dzieła to “Trzy Grecje” i “Zdjęcie z krzyża”.

30 maja 1640 roku w wieku 63 lat zmarł w swoim pałacu w Antwerpii genialny malarz flamandzki Peter Paul Rubens.

Dzisiaj prawie wszystkie obrazy Rubensa znajdują się w kolekcjach wielkich muzeów świata.

Cieszą się one niezwykłym poważaniem wśród kolekcjonerów, znawców i miłośników malarstwa.

W ciągu swego twórczego życia Rubens zdobył prawdziwą fortunę, obdarzając kulturę europejską dziełami, których blask olśniewał jemu współczesnych, olśniewa i będzie olśniewał potomnych.

W czasach mu współczesnych nie łatwo było zwykłemu rzemieślnikowi, za jakiego uważano wtedy malarza, zdobyć dobra materialne. Przykładowo nieco młodszy od niego Rembrandt, choć równy mu talentem i sławą, zmarł w biedzie.

Niestety nie miał zdolności dyplomatycznych Rubensa, zręczności w postępowaniu z ludźmi, jego urody, wdzięku i niebywałego zmysłu organizacji.

Był to człowiek nieprawdopodobnie pracowity, pochłonięty życiem towarzyskim, dyplomatycznym i politycznym, ale jednocześnie bardzo wiele godzin poświęcający sztuce malowania.


Rubens malował ponad 40 lat, w ciągu tego okresu spod jego ręki z jego pracowni wyszło ponad 2 tys. obrazów i około 4 tys. rysunków.


Wiadomo, że po śmierci Rubensa polski król Władysław IV uczestniczył w aukcjach jego pracowni i zakupił obrazy dla zbiorów polskich. - Niestety nie wiem, jakie to były obrazy, ale było ich na pewno kilkanaście.


Obraz P.P.Rubensa „Zdjęcie z krzyża” trafił do Kalisza około roku 1620.

Zakupił go w pracowni mistrza Piotr Żeromski z Żeronic, który w tym czasie posłował do arcyksięcia Albrechta.

Po powrocie do kraju obraz został przekazany do parafialnego kościoła w Kaliszu (w roku 1639), miasta z którym rodzina Żeromskiego była mocno związana.

Od tamtego czasu obraz stanowił ozdobę ołtarza głównego. Tylko raz obraz opuścił Kalisz. We wrześniu 1939 roku został przewieziony przez ówczesnego proboszcza do Muzeum Narodowego w Warszawie i tam złożony w depozyt.

Dość szybko wrócił jednak do Kalisza. Niemcy odnaleźli dzieło w zbiorach warszawskiego muzeum i przewieźli z powrotem do Kalisza. Całą okupację spędził w miejskim ratuszu , a po wojnie powrócił do kaliskiej fary i tam dotrwał do nocy z 13 na 14 grudnia 1973 roku.


Około 2 w nocy mieszkająca naprzeciwko kościoła kobieta zauważyła przeświecające przez witraże kościelne płomienie. Natychmiast zaalarmowała księży, a ci straż pożarną. Po 4 minutach od zawiadomienia straż przystąpiła do akcji gaśniczej. Płonął ołtarz główny. W chwili rozpoczęcia akcji gaśniczej w ogniu stała cała górna, drewniana konstrukcja ołtarza. Gaszenie pożaru utrudniał gęsty dym wypełniający ławę ołtarza. Ogień został opanowany po trzech godzinach.

Z obrazu Rubensa pozostały tylko resztki ram. Oficjalne dochodzenie zostało zamknięte konkluzją – obraz spłonął – przyczyna podpalenie ołtarza lub zwarcie instalacji elektrycznej.

Zbyt wiele jest jednak znaków zapytania w tej sprawie, by można tak szybko o niej zapomnieć.

Jedną z oficjalnych przyczyn powstania pożaru wykluczył Józef Dąbrowski, dowodzący w 1973 roku akcją gaśniczą.

Stwierdził, że po sprawdzeniu instalacji elektrycznej okazało się, że bezpieczniki były wykręcone.

Zwarcie instalacji elektrycznej nie mogło zatem spowodować pożaru.

Pozostaje zatem podpalenie. Gwałtowność rozwoju ognia, jego ukierunkowanie tylko do rejonu ołtarza głównego świadczyłoby, że to była rzeczywista przyczyna pożaru.

Do końca nie wiadomo tylko czy spłonął obraz, czy tylko pusta rama.

Zarówno strażacy jak i ksiądz proboszcz Andrzej Gaweł twierdzili, że po pożarze zachowała się część narożnika ramy z zachowanymi fragmentami obrazu.

Ich kształt sugerowałby, że obraz został wycięty lub wyszarpany (rama zaginęła w prokuraturze).

Taki był polski wątek najważniejszego w narodowej kolekcji obrazu Rubensa.


https://youtu.be/_eLU5W1vc8Y

Copyright 2214 @ maska33

styna48

styna48 2021-09-06

Warto wiedzieć , sądzę ,że *pazernych ludzi na świecie zawsze jest dostatek*.

dodaj komentarz

kolejne >