Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Niedawno pisałem o fiasku wielkiego planu Jarosława Kaczyńskiego, który obiecał odbudować suwerenowi zamki kazimierzowskie , tworząc nawet Fundusz z milionami złotych, z którego po 4 latach jego opróżniania nie ma ani jednego obiektu , który mógłby błyszczeć jako transparentny przykład tej patriotycznej rządowo-kościelnej inicjatywy.

Chciałbym tu wtrącić, że osobiście odwiedziłem jeden z takich (odbudowywanych z ruin przez prywatną osobę) zamków na Dolnym Śląsku, gdzie w pierwszej kolejności właścicielka oddała do zwiedzania zamkową kaplicę, w której okoliczni kapłani z chęcią i radością za odpowiednią zapłatą udzielają sakramentu małżeństwa.

Dlatego dziś postaram się przybliżyć kolejny pomysł zjednoczonej prawicy i samego prezesa oraz premiera, tyle że prezentowany od 5 lat z większym rozmachem i zaangażowaniem jak dotąd (same gaże) tylko polskiego budżetu.

Otóż po hasłem Centralnego Portu Komunikacyjnego rząd od kilku lat wciska suwerenowi prawdziwy, ale bardzo jak dotąd kosztowny kit.

Oto krótka historia tej inwestycji, której (uwaga!) budowa miała być rozpoczęta już 5 lat temu, a pierwsze samoloty na tym mega lotnisku (na 100 milionów pasażerów rocznie) w okolicach Baranowa, mają ponoć już lądować w 2027 roku.

Przypomnę , że koszt przedsięwzięcia był wtedy szacowany na 30 miliardów zł, a dziś obliczany jest już na 3 razy więcej.

A jaki będzie za 3 -5 lat?

Ceny materiałów budowlanych pną się od stycznia niebotycznie w górę.

1) Do dziś mieszkańcy okolicznych miejscowości , którzy prawdopodobnie będą się musieli wynieść ze swoich domów i zagród , czekają na dokładną lokalizację.

"Trwają inwentaryzacje przyrodnicze" wyjaśnia Marcin Horała, który z ramienia rządu nadzoruje CPK.

Ostateczna decyzja o lokalizacji ma ponoć zostać wydana dopiero na początku przyszłego roku!

Inwestorem jest powstała w tym celu spółka CPK, w której od kilku lat kilkadziesiąt osób zarabia co miesiąc po dwie średnie krajowe, a zarząd o wiele więcej.

Z ciekawości zacząłem szukać dostępnych na dziś -w miarę aktualnych informacji o tej strategicznej według premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa Jarosława Kaczyńskiego narodowej inwestycji.

Z dostępnych dokumentów i źródeł dowiedziałem się kilkunastu ciekawych rzeczy, które raczej przeczą o istniejącym priorytecie w realizacji tego ogromnego przedsięwzięcia.

Przez 5 lat inwestor ten nie opracował nawet tzw "masterplanu" , na podstawie którego zaczyna się myślenie o jakiejkolwiek inwestycji.

To dokument określający między innymi lokalizację, przepustowość , oraz zakres i sposób realizacji inwestycji.

Nigdzie nie znalazłem chociaż o tym najmniejszej wzmianki.

Ale znalazłem informację, że to się ma zmienić. W lipcu ogłoszono , że wybrano (uwaga!) firmę, która ten dokument przygotuje.

Przez 5 lat nie znaleziono w Polsce zespołu fachowców chcących wziąć udział w tym dziele?

Zrobią to Holendrzy w ciągu 13 kolejnych już miesięcy. Będzie kosztował aż 10 milionów euro.

Na podstawie tego dokumentu przez kolejne 15 miesięcy zarząd będzie dopiero pozyskiwać zgody administracyjne , aktualizował dokumentację "masterplanu" i szykował się będzie do początkowego etapu projektowania.

Policzyliście-ile to jeszcze czasu zostało do 2027 roku ?

2) Ktoś poinformował o tych ogromnych opóźnieniach prezesa Kaczyńskiego i ten nakazał premierowi nagłe przyspieszenie.

Po dwóch tygodniach od tego telefonu w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów przeczytałem , że pojawiła się "informacja dotycząca projektu ustawy o usprawnieniu procesu inwestycyjnego Centralnego Portu Komunikacyjnego".

Ja do tej pory nie wiem, kto ma tę inwestycję budować,

Bo spółka skarbu państwa CPK ustami jej szefa, prezesa Mikołaja Wilda skutecznie się od tego odcina.

Nie cieszcie się-projekt tej ustawy ma być gotowy dopiero za kolejne pół roku, a za jego opracowanie ma odpowiadać ...Marcin Horała.

A w rządzie i tak zapewne nikt nie wie , o co z tą ustawą chodzi.

O tym jak sądzę świadczy ten "bełkot", który Wam zacytuję :

W ustawie "ma być rozszerzony katalog działań publicznych w projekcie CPK o działania koordynacyjne w obszarze rozwoju regionalnego , modyfikując w tym zakresie (uwaga!) istniejące rozwiązania prawne".

Czyli zacznie rząd znów zmieniać najpierw istniejące już prawo, ale niby dlaczego i po co ?

Po 5 latach letargu ?

3) W gminie Baranów kilka lat temu przeprowadzono referendum , na którym miejscowi jednoznacznie odpowiedzieli sposobowi przeprowadzeniu projektu- "nie".

Władza oczywiście to zlekceważyła i zdecydowała, że działki będzie pozyskiwała samodzielnie w drodze "Programu dobrowolnych nabyć".

Program ruszył w grudniu 2020r.

Po dwóch miesiącach Marcin Horała pochwalił się , że mamy ponad 100 zgłoszeń , trwają negocjacje. Osób ,które trzeba będzie przesiedlić jest około 3000.

Skąd to pan Horała wiedział, skoro nikt nie dysponował lokalizacją lotniska, czyli nie wiadomo było, które działki trzeba wykupić?

Rząd daje właścicielom 20-50 tysięcy za starą drewnianą chałupę.

Żaden rolnik przy zdrowych zmysłach za taką kasę jej nie sprzeda, bo za tą sumę nie kupi sobie innej działki , żeby na niej postawić chociaż kurnik czy budę dla psa.

Na dzisiejszy dzień pan Marcin Horała chwali się opracowaniem systemu odszkodowań , ale faktycznie program pozyskiwania gruntów pod niemające jeszcze lokalizacji lotnisko przebiega tak, że rozpoczęto wstępne wyceny 4 procent nieruchomości zgłoszonych do sprzedaży.

Właściciele pozostałych 96% zajmują się ostrzeniem kos i szkoleniem psów.

4) Podsumowanie z jedną niewiadomą.

W TVP poinformowano mnie, że inwestycja ta (CPK) ma błogosławieństwo Brukseli.

To oznaczać ma , że suweren ma być przekonany, że ten mega port lotniczy ma już zapewnione miliardy unijnych euro na prace z nim związane.

Trzeba jednak pamiętać, że z CPK związane są również inwestycje kolejowe i tramwajowe oddalone od Baranowa o kilkaset kilometrów.

Rząd podciągnął bowiem pod budowę mega lotniska wszystko, co się da, ze szczególnym uwzględnieniem transportu szynowego.

O ile dla Polaków CPK ma być wielkim portem lotniczym, o tyle dla Brukseli jest sprzedawany jako element "nowego systemu transportowego Polski ".

"Założenie jest takie, żeby wszyscy mieszkańcy Polski mieszkali w odległości nie większej niż 30 km od stacji kolejowej."

To słowa Marcina Horały, który przekonuje urzędników Komisji Europejskiej , że do 2034 roku w ramach CPK, powstanie 1860 km nowych linii kolejowych.

Oby te słowa się spełniły jak wiele już dotychczasowych dokonań tej grupy zwanej zespołem Cezarego Baryki.

Bo w końcu unijni fachowcy wpadną i tak na ten mały "miks".

Ten drugi , jakże ważny dla Polaków, także dla mnie i moich Bliskich plan, na razie jest mimo ogromnych zaangażowanych środków finansowych, intelektualnych i organizacyjnych na dziś realizowany tak samo jak ogłoszony przez prezesa plan odbudowy zamków kazimierzowskich.

Czyli-zero:zero.

Na koniec ciekawostka , która dotąd pozwalała prawie codziennie epatować suwerena dobrocią rządzących.

W mediach zaś od rana do wieczora.

Pani Holecka, i nie tylko ona powtarza , że suwerenowi tylko przez ostatni rok poprawiła się sytuacja finansowa aż o 200 zł..

To prawda.

Bo płaca minimalna w 2020 roku to 2600 zł (czyli 616 euro)

Zaś płaca minimalna w 2021 roku to 2800 zł (czyli 611 euro)

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie,czytajcie!

Ale czytajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

To wcale nie przeszkadza w wierze.
Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 2141 @ maska33