Dziś "memento" dla optymistów.

Dwaj skazani spotykają się w więziennej celi. Jeden pyta:
- Ile dostałeś?
- 15 lat. A ty?
- 10 lat.
- To zajmij pryczę przy drzwiach, bo szybciej wychodzisz!

No to wesoło już było, a teraz refleksja z nie tylko dzisiejszego dnia:

„Ludzie nie chcą być informowani, chcą czuć się informowani!”.

Przypominam Wam dziś słynny protest song Johna Lennona

„Just gimme some truth”:

https://youtu.be/dynMUeKLCOA


"Jestem wyczerpany słuchaniem wypowiedzi
sztywnych, krótkowzrocznych, ciasnych umysłowo hipokrytów.
Wszystko czego pragnę to prawda.
Więc dajcie mi trochę prawdy.

Mam już dość czytania wynurzeń
chorych psychicznie, upartych polityków.
Wszystko czego pragnę to prawda.
Wiec dajcie mi trochę prawdy".

Moja konkluzja:
Ja jak się już zorientowaliście, nie czerpię swojej wiedzy z jednego źródła, czyli z mediów tylko jednej opcji politycznej.
Dlatego mnie jest łatwiej, niż niektórym w Was napisać to, jak myślę.
Otóż uczono mnie, że dostęp do informacji, to moje konstytucyjne prawo.

Bez względu na uzasadnienie -nawet takie ...hmm... posła Suskiego- uważam, że taki sposób rugowania jakiegokolwiek podmiotu medialnego z rynku mediów naszego państwa, jest niedopuszczalny.

Mam to prawo dziś zabrać głos także dlatego, że sam, dokładnie rok temu padłem ofiarą akcji dwóch naszych "garnkowiczów", którzy swoją zmasowaną wysyłką zmyślonych ,nieprawdziwych zarzutów ( a do takowych ma dostęp w rozpoczętym postępowaniu adwokat) - wraz z swoimi przypadkowymi akolitami-doprowadzili do zawieszenia mojej galerii, a potem jej zablokowania.

Podjęta przez kancelarię adwokacką akcja, doprowadziła do cofnięcia wszystkich sankcji nałożonych na mnie przez administratora garnka, przeproszenia mnie i przywrócenia mojej galerii.

Zgadnijcie, czy adwokat w ramach postępowania takiego jak moje, mógł otrzymać w dostarczonych mu dokumentach dane identyfikujące (ID oraz inne) osób wnioskujących moje zawieszenie?

Oni są dalej wśród Nas, jedna osoba już w kolejnej od miesięcy galerii, pod innym logo.
Inni-pod tym samym.
Zapraszam dalej tych wszystkich , także ich, do mojego fotobloga, jeśli mają coś sensownego do przekazania, urazy do nikogo nie mając.

Ale pamiętać, życzliwie- dalej pamiętam.

Także skala mojego zaufania do (niektórych osób/) została nadwątlona nowymi, znanymi mi faktami, co ma tym samym wpływ na moją aktywność w niektórych galeriach.

I dlatego też, kontynuując mimo, że nie zgadzam się z (uwaga!) formą treści redagowanych przez redakcję takiej "Gazety Warszawskiej"-stanąłbym w jej obronie wtedy, gdyby jakiś rząd zdecydowałby o jej zniknięciu z rynku mediów w sposób urągający polskiej konstytucji i panującym do tej pory przepisów prawa.

Bo oni są uczestnikiem tego rynku, niosą też informację, są kupowani przez jej spragnionych, nie popełniają ewidentnego przestępstwa propagując swoje co prawda specyficznie, redagowane w dziwnym , nawet zbyt napastliwym języku treści.


Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie,czytajcie!

Ale czytajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

To wcale nie przeszkadza w wierze.
Potwierdzam to swoim przykładem.


Copyright 2133 @ maska33