Memento dla .....

Stoję w oknie.
Z widokiem na spacerniak.

Czy to zmiana kierunku wiatrów?

Premier przedwczoraj wskazał na konieczność osiągnięcia porozumienia z unijnymi instytucjami, choć jak zaznaczył, jego zdaniem to polska konstytucja jest aktem nadrzędnym wobec traktatów.

"Ja generalnie stoję na stanowisku takim, że polska konstytucja jest aktem prawa najwyższego".

"Jednak (uwaga!) sytuacja jest zawiła, bo jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, chcemy być w Unii Europejskiej, korzystamy na wolnym handlu, polskie firmy rosną, pracownicy mają wyższe wynagrodzenia, o to tutaj chodzi. W związku z tym musimy doprowadzić do pewnego porozumienia z Unią Europejską"
– stwierdził.

Premier zapowiedział także złożenie projektu nowelizacji przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Bo niby konstytucja i jest, ale czasem jak teraz widzę, nie jest tym -(według premiera i prezydenta też)... tym nadrzędnym jednak aktem wobec traktatów międzynarodowych.

Rozumiecie z tego coś?

Matrix.

To samo(nowelizację) planuje pan prezydent.

A to już nie zmiana kierunku wiatrów, ale nadciągający orkan.

Nic tak nie pomaga w realizacji planu odrzucenia wyższości prawa międzynarodowego, według pana Ziobry i według słów pana Kowalskiego (weto albo śmierć!) jak możliwość utraty "mamony" i "srebrników" a to według premiera i prezydenta..

Tak o pieniądzach unijnych (srebrniki) jeszcze tydzień temu mówili prawie wszyscy decydenci zjednoczonej prawicy.

A to już zupełny matrix.


Tym zdjęciem, jednym z wielu które zamieszczę jeszcze w mojej galerii, kontynuuję cykl, który ma ostrzec i wstrząsnąć.

Przypominam niektórym,także tym, zaglądającym tu z obrzydzeniem, skąd się wzięła "Solidarność" i co z tego potem wynikło dla ówczesnego państwa..
Pozdrawiam mojego (milczącego już wymownie)... Adwersarza.


Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie, czytajcie!

Ale czytajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.
A już coraz mniej tych źródeł i tych autorów "suchych" informacji, nie opatrzonych sugerującym czytelnikowi komentarzem-jak mają ..... rozumieć.

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.

To wcale nie przeszkadza w wierze.

Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 2113 @ maska33