"Wiejska za Mysią" czyli  rzecz o cenzurze z hipokryzją w tle.

"Wiejska za Mysią" czyli rzecz o cenzurze z hipokryzją w tle.

1) Katarzyna Szymańska-Jakubowska, w 2016 roku rzeczniczka prasowa Ministerstwa Obrony Narodowej ówczesnego szefa resortu Antoniego Macierewicza, została prawomocnie skazana z art. 212 Kodeksu karnego za zniesławienie czterech byłych funkcjonariuszy kontrwywiadu. W oświadczeniu dla mediów zarzuciła im „współpracę ze służbami wrogimi Polsce i NATO”. Zarzuciła ona czterem byłym funkcjonariuszom kontrwywiadu cywilnego i wojskowego - Piotrowi Niemczykowi, Pawłowi Białkowi, gen. Januszowi Noskowi i Krzysztofowi Bondarykowi - „współpracę ze służbami wrogimi Polsce i NATO” oraz „tolerowanie środowisk mafijnych wyrosłych ze Służby Bezpieczeństwa oraz inwigilację niepodległościowych partii politycznych”.

W mediach rządowych o tym cisza.

U mnie się o tym dowiecie.

2) Jak niektórzy pamiętają,tylko fragment apelu smoleńskiego dodano do apelu pamięci, który miał być odczytany na obchodach Westerplatte. W negocjacjach z MON ustalono, że apel wraz z nazwiskami prezydentów Ryszarda Kaczorowskiego i Lecha Kaczyńskiego z małżonką odczyta harcmistrz Artur Lemański, a żołnierz będzie wyczytywał sformułowania "Chwała bohaterom" i "Stańcie do apelu".
Stało się jednak inaczej. Harcerz nie wszedł na mównicę, bo niespodziewanie,na wcześniejsze polecenie wydane poufnie tej pani, nie został dopuszczony przez wyznaczonego żandarma wojskowego, który zablokował go swoim ciałem. Gdańscy urzędnicy przesłali wtedy do mediów film, na którym widać całe zajście.
Żandarm blokuje harcerza, a chwilę później podchodzi do niego kobieta i mówi: "masz stać".
To ten moment uchwycony przez kamerę na fotografii powyżej.
Ostatecznie treść apelu pamięci odczytał na Westerplatte jeden z żołnierzy.
Tą kobietą była Agnieszka M. która została zatrzymana potem przez przez agentów CBA wraz z pięcioma innymi osobami podejrzanymi m.in. o powoływanie się na wpływy i czerpanie z tego korzyści materialnych. Wśród zatrzymanych był też były rzecznik prasowy MON Bartłomiej Misiewicz.
Agnieszka M.,to ówczesna zastępca dyrektora Departamentu(uwaga!) Edukacji, Kultury i Dziedzictwa w Ministerstwie Obrony Narodowej.
Rozumiecie?
Edukacji i kultury!!
To są "postaci",których cień dotąd tkwi na dokonaniach zjednoczonej prawicy.
O których pamięć trwać winna długo,zapisana w pamięci przez domorosłych historyków, takich chociażby jak ja.
W mediach rządowych o tym cisza.

U mnie się o tym dowiecie.

Przywołuję te przykłady,ponieważ dzisiejszy mój temat, to aspekty konstytucyjnej gwarancji naszego dostępu do wiedzy o stanie państwa ,do którego to stanu dzisiejsza władza każdego miesiąca czyni wiele,byśmy nie nie mieli już takiej możliwości.

3) Szef KPRM Michał Dworczyk w czerwcu ubiegłego roku zdradził, kiedy to premier Mateusz Morawiecki ujawni oświadczenie majątkowe swojej żony.
"Kiedy wejdzie takie prawo w życie" - odparł na antenie Radia Zet.

Szkopuł polega na tym, że uchwalona ustawa w tej sprawie w 2019 roku trafiła do Trybunału Konstytucyjnego i tam...przepadła.... zamrożona..

Odesłał ją tam prezydent Andrzej Duda."Strażnik" konstytucji.

Ustawa w sprawie jawności majątku rodzin najważniejszych urzędników państwowych, której projekt powstał w kancelarii premiera, została uchwalona przez Sejm 11 września 2019. Przewiduje ona m.in. że premier, ministrowie, posłowie, posłowie do PE, senatorowie, prezesi: Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego, a także osoby stojące na czele innych instytucji państwowych będą zobowiązane do umieszczania w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku osobistym (uwaga!)małżonków, dzieci i osób pozostających we wspólnym pożyciu.
Prezydent Andrzej Duda skierował tę ustawę do TK pod koniec października 2019 roku.

Jak widać ,do dziś jest ona ukryta (jak wiele innych niewygodnych dla PiS)w głębokim sejfie u prezes Julii Przyłębskiej.

Jak myślicie-czemu?

Ponieważ opinia publiczna jest ciekawa informacji, która dotyczy między innymi zakupu przez Mateusza Morawieckiego od Kościoła,za "pośrednictwem" już nie tak świętej pamięci Kardynała Gulbinowicza,potężnej i odrolnionej działki w Oporowie,która już wtedy była warta 4 miliony zł. powołana przez prezydenta Dudę Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego ,pani Manowska kilka dni temu -zapewne nie bez inicjatywy najwyższych czynników zjednoczonej prawicy -wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego tym razem z pytaniem o konstytucyjność przepisów dotyczących udzielania informacji mediom o m.in. w ramach dostępu do informacji publicznej instytucji państwa korzystających lub działających i finansowanych z funduszy publicznych-czyli tych-z Naszych podatków.

Tym samym ucina dostęp do obiecanej informacji także o majątku małżonków Morawieckich.

Dlatego dziś mój przewrotny tytuł felietooonu: czy" Wiejska za Mysią"?

Tu przypomnę zainteresowanym,że majątek, jaki posiada Mateusz Morawiecki oraz jego żona, z którą ma rozdzielność majątkową, budzi coraz większe kontrowersje,gdy W 2019r. na jaw wypłynęła sprawa działek, które obecny premier kupił od Kościoła.
Media opisały, że kupił je znacznie poniżej ówczesnej wartości rynkowej,zaś grunty w ciągu lat zyskały na wartości. Cena zakupu wyniosła 700 tysięcy złotych, dziś warte są około 70 milionów złotych.
Warto też pamiętać o fakcie, że przepisane później na żonę grunty nie były jedyną inwestycją w nieruchomości.

Gazeta Wrocławska "pisała", że w 2004 r. Morawiecki kupił od miasta dwa mieszkania i lokal handlowy, płacąc za nie na publicznej licytacji 740 tys. zł.
Była to niezła okazja, bo już wtedy ich rynkowa wartość była dwukrotnie większa. Dziś sięga 2,3 mln złotych, ale premier nie musiał ich wykazywać w zeznaniu majątkowym, które składał jeszcze jako poseł – są już przepisane na jego małżonkę.

Sam premier w swoim wystąpieniu oświadczył,że nie ma nic do ukrycia,ale te dane nie zostały jak dotąd podane do publicznej wiadomości.

Tego niedługo już nie dowiecie się z prasy,portali internetowych przejętych przez"Orlen" pana Daniela Obajtka w ramach zakupu "Polska Press" oraz z zgodnych z dzisiejszym,uwierającym wielu decydentów z PiS i zjednoczonej prawicy.. zapisem konstytucji .

Odpowiedzcie sobie na pytanie-jak i czy w ogóle gazety i portale zakupione przez pana Obajtka w "Polska Press" będą opisywać wspomnianą przeze mnie miesiąc temu działalność wójta Pcimia sprzed lat i zamrożone śledztwo ,którą dziś opisują wszystkie niezależne media w kraju?

Bo odnalazły się jakieś taśmy-skrywane przez prokuraturę od lat?

A do tego niedawna inicjatywa Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego,chcącej zamknąć usta dziennikarzom poprzez odmowę ich prawa do informacji publicznej?

Obawiam się, że niedługo możemy zapomnieć o prawie dostępu do informacji publicznej, o osobach publicznych, co będzie podważało dotychczasowe orzecznictwo sądów administracyjnych, które dosyć szeroko interpretowało prawo dostępu do takowej.

Jeśli TK przyznałby rację sędzi Manowskiej, to dziennikarze, ale też organizacje pozarządowe i wszyscy obywatele, mieliby bardzo utrudniony dostęp do wiedzy o poczynaniach władzy czy spółek Skarbu Państwa. Znacznie trudniej byłoby dowiedzieć się na przykład, na co rządzący krajem, samorządowcy i inne osoby publiczne wydają pieniądze.

Nie dowiemy się wtedy o gospodarowaniu finansami i opieką ciężarnymi przez NFZ(patrz mój tekst o kontroli NIK w szpitalach)o kierowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry nie do ofiar przestępstw, ale do "Torunia",dostępu do wiedzy o finansach Funduszu Rozwoju,oraz o możliwość trwającej ciągle kontroli poselskiej w sprawie wydatkowania środków"na walkę" z koronawirusem w Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Państwo zamyka usta wszystkim,co mogliby coś powiedzieć suwerenowi o milionowych przekrętach.

Na taki stan rzeczy głosowałeś mój Szanowny Adwersarzu,więc rozumiem ,że go popierasz !

Teraz wiedzę, jakże okrojoną i ocenzurowaną otrzymasz już tylko z mediów rządowych,z Torunia i większości ambon.

Może Tobie to wystarcza.Może i dotąd było to jedyne źródło wiedzy o świecie.Może.

Dla mnie nie.

Ciąg dalszy poniżej.

maska33

maska33 2021-02-27

A zaczęło się tak niewinnie-od zagrodzenia i "otaśmowania" stref w Sejmie na ulicy Wiejskiej,do których dziennikarze wszystkich akredytowanych światowych mediów mieli dostęp-a od lat, decyzją marszałka sejmu z PiS tę możliwość odebrano..
Bo ja, oprócz kromki codziennego chleba,mam potrzebę równie codziennej porcji informacji z wielu ,przeciwstawnych koniecznie źródeł.

4) Na kolejnych dwóch moich fotografiach prezentuję znamienne zachowanie dla pana sędziego Zaradkiewicza,podczas toczącej się debaty w SN.
Przypominam,że pan Kamil Zaradkiewicz był tymczasowym I prezesem Sądu Najwyższego, który przyszedł po prof. Małgorzacie Gersdorf. Obowiązki te powierzył mu Andrzej Duda,wspierany przez PiS.
Sędzia Zaradkiewicz cieszył się także poparciem ze strony Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Ciąg dalszy poniżej.

maska33

maska33 2021-02-27

Nie lubił mediów,był człowiekiem skrytym.To dziennikarze dopiero prześwietlili przeszłość Kamila Zaradkiewicza, w tym jego tajemnicze i kontrowersyjne zachowania.To oni też postawili prawdziwą jak się okazało tezę,że ten człowiek PiS, w sądownictwie może być szantażowany i sterowany z powodu swoich czynów.Jak była to trafna diagnoza,można się i dziś dowiedzieć, i to wcale nie dzięki mediom rządowym.
Pan Zaradkiewicz sam się podał do dymisji.Tylko dzięki konstytucyjnemu zapisowi i nadal jeszcze wolnym mediom możemy jeszcze się dowiedzieć o czymś takim.
I u mnie.
Ciąg dalszy poniżej.

maska33

maska33 2021-02-27

5) Moje podsumowanie:
Art. 61. (Prawo dostępu do informacji publicznej)
1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa.
2. Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu.
3. Ograniczenie prawa, o którym mowa w ust. 1 i 2, może nastąpić wyłącznie ze względu na określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa.
CD poniżej.

maska33

maska33 2021-02-27

Na zdjęciu z "Onet",uchwycony moment zatrzymania wystąpienia harcerza na uroczystości w Westerplatte 1 września 2017 roku przez Agnieszkę M.
Kończąc przypominam wszystkim akolitom prezesa PiS,że w czasie uroczystości zaprzysiężenia Lecha Kaczyńskiego, 23 grudnia 2005 r, tenże Lech Kaczyński zapowiedział, że nie zawaha się skierować wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu premiera lub ministra, który złamie konstytucję. Choćby nawet była to osoba z jego środowiska politycznego.
Słowa te kieruję ku Tym hipokrytom,co często dziś (jakże wybiórczo)powołują się na spuściznę tego tragicznie zmarłego prezydenta.
Przypominam,że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy,ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty,które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej,te-które układają mi się w pewien trend,który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.
Dokończenie poniżej.

maska33

maska33 2021-02-27

Czytajcie,czytajcie!

To wcale nie przeszkadza w wierze.
Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 1852 @ maska33

styna48

styna48 2021-02-27

*Po prostu ręce opadają *...

aveja

aveja 2021-02-28

Adam Mazguła:
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, rezygnując z dalszego ubiegania się o urząd RPO, powiedziała:
„już nie ma miejsca w Polsce na to, co jest OBYWATELSKIE, wszystko stało się PARTYJNE".

Widzimy wszyscy, że nawet Rzecznik Praw Obywatelskich ma być rzecznikiem PiS-u, tak jak Rzecznik Praw Dziecka jest rzecznikiem dzieci PiS-u...

Tymczasem wandal prawny PiS-u jakaś Manowska chce ograniczyć wiedzę o skali buty, kłamstwa, bezkarności, pedofilii, złodziejstwa, ukrywania przestępstw i nacjonalizmu tej partii ciemnoty. Chce, wiedzę o władzy w Polsce tak jak w każdej dyktaturze i okupacyjnym rządzie, ocenzurować i zrobić niedostępną dla obywateli.

aveja

aveja 2021-02-28

Podobnie ten z łupieżem i rozpiętym rozporkiem wzywa do jedności prawicy, bo w czasie wielkiego światowego kryzysu Unia daje fortunę do przygarnięcia przez złodziejską mafię.
Oczywiście dla dobra polskiej rodziny PiS-owskiej i to w sposób niejawny dla obywateli. Przecież do tej pory nie wiadomo na co zostaną skierowane te olbrzymie środki. Dlatego jakaś Manowska i kucharka Przyłębska pomoże i to ukryć.
Po nich zostaną tylko zgliszcza.

Jednak rodziny mafijne, bogate i urządzone, nie dotknie już kryzys. Długi za ich bogactwa zapłacisz ty Obywatelu, twoje dzieci oraz wnuki.

Mysle, ze pan pulkownik Mazgula bardzo trafnie ocenil sytuacje i trudno by mi bylo to lepiej ujac :)

maska33

maska33 2021-02-28

Kolejna cegiełka według mnie do rozpadu zjednoczonej prawicy to teza,że
to nie przypadek,że w momencie kiedy Zbigniew Ziobro głosuje z opozycją i daje jawne znaki, że kończy się jego cierpliwość i będzie grał ostro, pojawiają się nagle taśmy, które stawiają "anioła" Daniela Obajtka w bardzo złym świetle ?
Tak sobie tylko dywaguję ;-P

awangar

awangar 2021-02-28

Brak słów....zamilczę lepiej by nie wylać swojej bezsilności i słów goryczy w gorszej formie...;-)

halka

halka 2021-03-01

Obajtek jest "nadzieją Polski"...."Człowiek Wolności" tygodnika "Sieci" ...
Kaczyński znalazł sobie następnego IDOLA Obajtka, i jest nim oczarowany!
Na pytanie "Czy wolność w Polsce jest zagrożona"? – odpowiedział: "Istnieje już w tej chwili właściwie nieukrywana tendencja do tego, by tę wolność nie tylko ograniczyć, ale po prostu zlikwidować".
Ludzie obudźcie się!!! Te SŁOWA MÓWIĄ WSZYSTKO O CELU JAKI PRZYŚWIECA TEJ WŁADZY.

maska33

maska33 2021-03-01

Tak sobie myślę,że za to półtoraroczne ponad zamrożenie ustawy o dostępie do informacji o jawności majątków i skali przekrętów w państwie,pan premier i były pan minister zdrowia zapewne wysyłają codziennie kwiaty pani prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Bo jest za co.

dodaj komentarz

kolejne >