Podczas pisania tekstu mojego kolejnego "felietooonu" dwukrotnie nastąpiła awaria programu i tekst mi dwukrotnie mimo zapisania w "roboczych"-znikał.
Do czasu wyjaśnienia problemu u operatora tego programu wstrzymuję teksty.
Pozdrawiam;-)
Przy okazji tego incydentu (?) przypomniałem sobie piękny utwór śpiewany przez Jacka Wójcickiego a usłyszany przed laty w Piwnicy pod Baranami z tekstem Adama Asnyka i muzyką Zbigniewa Preisnera.
https://youtu.be/6q4m63-cFaI
I odrobina słowa pocieszenia w związku z od lat obowiązującą regulacją RODO:
Lekarz stojąc w drzwiach gabinetu z listą pacjentów mówi:
Szanowni Państwo,w związku z RODO nie mogę używać nazwisk
zapraszam więc na wizytę kontrolną
pana z rzeżączką.
Udanego dnia.
lucilla 2020-06-16
Z przyjemnością w tych naszych ciężkich czasach słucha się takich słów i melodii. Pozdrawiam :)
skama07 2020-06-16
Adam Asnyk
Miejcie nadzieję!... Nie tę lichą, marną
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
czes59 2020-06-18
Szkoda takiej pracy z pisaniem tekstu i jego stratą. Ja dla bezpieczeństwa korzystam z najprostszego programu: Nowy dokument tekstowy-notatnik. Dowcip super. Opowiedziałem go lekarzowi, gdy wołał pacjenta ( nieobecnego ) z poczekalni i ubaw był niezły.