chleba naszego
p o w s z e d n i e g o
gdy los pływa w dennej brei
i nie ma rzeczywistego
prośby wznoszą do Niego
choć o pół kromki nadziei
zdarzy się że wysłucha
gdy gleba życia sucha
i szczodrze obdaruje
zajmie się swoim brzuchem
na bliźnich skąpstwo głuche
nawet nie podziękuje
mysz44 2011-06-23
Ojciec... nie zawsze jest dobry... szczodry... jednak szacunek Mu sie nalezy... i to od niczego nie zalezy...
karin24 2011-06-23
pięknie....pozdrawiam Martusiu
wpike 2011-06-23
Nadziei choćby OKRUCH, upragniony bardzo! )***
anhan 2011-06-23
Nie żegnam się Marthuś na długo,
bo tylko na parę godzin niedługich,
jutro znowu tu wpadnę.
A niebo u Ciebie takie ładne,
nie przysłania je żadna ciemna chmura,
niech i nasze serca opuści smutek i myśl ponura.:)
anhan 2011-06-24
re:Nie straszne było słonecznym rankiem wstawanie:
gotowam Marthuś na wędrowanie!:)
sherif 2011-06-25
obudziłaś moje sumienie ,dzięki ,,