Niby Marek ...a jednak mąż....

Niby Marek ...a jednak mąż....

Mąż
Mąż - to zaobrączkowany osobnik płci męskiej z możliwością przystosowania do niewoli.
Odnosząc się do sytuacji w domu, od razu zaczyna szukać jedzenia i miejsca do spania.
Trzeba pamiętać, ze jest on bardzo daleki od ideału, dlatego wymaga nieustannej opieki i pielęgnacji.
Męża należy trzymać w ciepłym i dobrze przewietrzonym pomieszczeniu.
Należy męża wyprowadzać na spacer - raz dziennie na smyczy, ponieważ może ujawniać się instynkt do uciekania. Nawet najlepiej wytresowani mężowie zostawieni bez opieki, mogą nie znaleźć - albo nie będą chcieli znaleźć - drogi powrotnej.
Niestety urzędy zajmujące się wydaniem i rejestracją mężów (tak zwane Urzędami Stanu Cywilnego) nie dają żadnej gwarancji oraz nie odpowiadają za zaginięcie lub ucieczkę męża.
Należy pamiętać, że okres udomowienia męża źle wpływa na jego naturalne funkcjonowanie - u niektórych pojawia się chęć ciągłych ucieczek, a niektórzy z czasem staja się niepotrzebną i nieestetyczną rzeczą w domu, którą należy się ciągle opiekować.
Lecz przy dobrej technice tresowania, mąż może stać się pożyteczny.

Zastosowanie:
Należy ustalić po co kobiecie, która świetnie daje sobie radę, komplikować sobie życie, nabywając męża.
W najprostszym użyciu tego osobnika, mąż jest potrzebny do zapłodnienia, lecz przy odpowiednim wytrenowaniu może być użyteczny również w innych sferach życiowych, takich jak:
- poprawienie sytuacji materialnej,
- w ciężkich pracach domowych, itd.

Użycie:
Każdy osobnik płci męskiej, pasący się na wolności, może być potencjalnym mężem.
Zainteresować mężczyznę można czymkolwiek - rozpoczynając od butelki, kończąc na górnolotnej frazie, której on wcale nie musi zrozumieć.
Lecz należy pamiętać, ze jeżeli mężczyzna oddzielił się od stada i poszedł za kobietą, to najczęściej dlatego, żeby doznać jednorazowej przyjemności i zaspokoić swój pierwotny instynkt.
Celem kobiety jest doprowadzenie mężczyzny do kompletnego niezrozumienia swych czynów, bowiem tylko w takim stanie jest możliwe zaobrączkowanie, co jest głównym celem kobiety.
Po zaobrączkowaniu najczęściej jest zaplanowane wesele, które ma spowodować, żeby mężczyzna jeszcze dłużej nie mógłby zrozumieć, co się stało.
Niektóre kobiety uważają, ze mąż po zaobrączkowaniu, już nigdzie nie ucieknie.
Niestety, to kompletna bzdura.
Po zaobrączkowaniu należy zając się procesem tresowania.

Tresowanie:
Po nabyciu męża należy od razu przystąpić do tresowania.
Należy pamiętać, że nietresowany mąż jest niebezpieczny dla kobiety, jak również dla całego społeczeństwa. Każdy, nawet najbardziej otępiały mąż poddaje się tresowaniu, należy tylko go regularnie żywić i mieć dużo cierpliwości.
Tak samo jak w przypadku tresowania psów, tak i w przypadku tresowania męża, należy zacząć od podstawowych komend, takich jak: "siadać", "leżeć obok" itd.
Lecz komendy należy dawać nie w sposób dyrektywny, lecz miło: "Kochanie usiądź, chcę na Ciebie popatrzeć", "Kochanie połóż się, na pewno jesteś zmęczony", "Kochanie chodź bliżej, lubię jak jesteś obok mnie".
Przy prawidłowym wykonaniu komend należy podkarmić albo pochwalić, żeby wykształciła się odpowiednia reakcja przy usłyszeniu komend.
Po przekonaniu, że dobrze są przyswojone podstawowe komendy, należy przystąpić do nauki bardziej skomplikowanych, takich jak: "przynieś", "podaj", pozamiataj", "kup mi", "oddaj wypłatę", "pomóż mojej mamie", itd.

Zakończenie:
Drogie kobiety, jeżeli po zrozumieniu wielkości problemu, jeszcze nie zrezygnowałyście z zamiaru nabycia męża, to mogę Was pocieszyć - zadbany, dobrze umyty, uczesany, nakarmiony i umiejętnie wytresowany mąż, może kobiecie dać dużo przyjemnych chwil, lecz nie świadczy to o umiejętnościach danego gatunku fauny, lecz o wyjątkowych umiejętnościach kobiet w sferze udomawiania i tresowania dzikich zwierząt.

Znalezione w necie.

czarna2

czarna2 2008-04-27

świetne...brawka za zdjęcie i tekst...;)* milusiej nocki;)

lussi44

lussi44 2008-04-28

Marku, ubawiłam się przednio na dobranoc u Ciebie...muszę ten tekst pokazać mężowi...a Ty wyglądasz na wspaniałego męża i chyba z tej roli jesteś też zadowolony...pozdrawiam na dobranoc :))

andzia58

andzia58 2008-04-28

hahaaaahahaaa.....jestem pewna ze Twoje poczucie humoru nie jest "wytresowane" ....poza tym dla Twojej zony gratulacje za opanowanie wyjatkowych umiejetnosci .....na glodnego nie wygladasz...zadbany...;-) pozdrawiam serdecznie udomowionego męza;-) i treserke:-)

platka

platka 2008-04-28

ha ha ha świetne , ale ja nie nadaje sie na treserke zwierząt ...:))
pociąga mnie w mężczyzna ch ... dzikość ... :))

dwukrop

dwukrop 2008-04-28

Buahahahaha,dawno się tak nie ubawiłam....Ale zgadzam się z Platką-wolę "dzikich" i nie chcę ponosić konsekwencji swojej tresury......bo a nuż nie zechce jednak uciec,pomimo moich sugestii?Pozdrawiam serdecznie :)))))))))))))

omena53

omena53 2008-04-28

Samo życie....tylko nie zawsze tresura przynosi dobre skutki, czasem w takim osobniku budzi się agresja i role się odwracają....to mąż zaczyna tresurę.......Na nic zda się tresura.......jeśli, ktoś nie nadaje się do stadnego życia.........miłego dnia Marku....:-)

setulo

setulo 2008-04-28

Szczerze się uśmiałam Marku , pozdrawiam i miłego dnia :-)))

zulka18

zulka18 2008-04-28

Dobreeeeeeeeeeeeeeee ale u mnie tresujemy sę nawzajem już prawie ..... lat :))))))))))))))))))

daylight

daylight 2008-04-28

hihihi!!! Fajny tekst :)
Ja stosuje odwiecznie :"Kochanie nie mam sie w co ubrać " ;)
(zawsze miło, nigdy dyrektywnie :)
Pozdrawiam :)

elawes

elawes 2008-04-28

pozdrawiam:):):):)

nitka76

nitka76 2008-04-28

Pozdrawiam wszystkich dobrze wytresowanych mezow!
Dobre dobre!!! :)

cru73

cru73 2008-04-28

:)

torunus

torunus 2008-04-28

Marek, tak ma na imie mój syn, jest cudownym synem i wspaniałym mężem i ojcem, i myślę ze Ty rowniez. Marki - to dobre dzieciaki. Pozdrawiam serdecznie

rzelka

rzelka 2008-04-28

nie no tekst cudaśny;) Genialne wytłumaczenie dlaczego mąż jest jaki jest;)

anita591

anita591 2008-04-28

MARKU pozdrawiam miło w poniedzialek

amelya

amelya 2008-04-28

Marek: osobnik rozbrajający. Chętnie pisze komentarze i rozbawia Żony oraz Nieżony w społeczności zwanej Garnkiem. Zalecenia: czytać między wierszami :)))

dyrek

dyrek 2008-04-28

Marku!
Ubawiłam się przednio cztając ten opis.
Szkoda, że tego nie wiedziałam 20 lat temu. W następnym życiu zastosuję Twoją recepturę na "męża"
Pozdrawiam

liseczek

liseczek 2008-04-28

........................ kup se pistolet ................ i uzyj.

ewulica75

ewulica75 2008-04-28

he he miło CIE WIDZIEĆ... ha ha a opis rewelka:)

wienia

wienia 2008-04-28

Witaj Marku...taaaaaaaaa...ładny opis dzikiego stworzenia,udomowionego i oswojonego...super zdjatko...
...pozdrawiam milusio...miłych snów życze...

Zachodźże słoneczko...

Zachodźże, słoneczko,
skoro masz zachodzić,
bo nas nogi bolą
po tym polu chodzić.

Nogi bolą chodzić,
ręce bolą robić,
zachodźże, słoneczko,
skoro masz zachodzić.

Żebyś ty, słoneczko,
na zarobku było,
to byś ty, słoneczko,
dawno zachodziło.

Za las, słonko, za las!
Nie wyglądaj na nas,
wrócisz do nas jutro,
jak będzie raniutko.

cypryjka

cypryjka 2008-04-30

:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) czy jest tez wersja "zona" ???? z przyjemnoscia bym sie zaznajomila... ;)))

tygrus1

tygrus1 2008-05-01

swietne,usmialam sie do lez :)))))) pozdrawiam serdecznie :)

malczer

malczer 2008-05-01

Trafnie ujęte,uśmiałam się serdecznie.Marki chyba łatwo się przystosowują do życia w stadzie,są wierne,lojalne,tacy przyjaciele na całe życie,wiem coś o tym.Mój mąż ma na imię Marek i jesteśmy zaobrączkowani już 30 lat.Pozdrawiam :)))

dankrys

dankrys 2008-05-03

Zabawny, rozbawia do łez,.... dobrze wytresowany, posłuszny, ... hihihihi... suuuuper...)))))))))) nie ma to jak "dobre wychowanie" ...))))udanego wieczoru i ... pozazdrościć....))))P

dankrys

dankrys 2008-05-03

Zapomniałam dodać... interesujaca galeria, wpadnę tutaj później .. miłego wieczoru..:))P

czarna2

czarna2 2008-05-04

jasne,że mąż...:)świetny opis...miłej nocki Marku;)))

omerta

omerta 2008-05-05

już dawno sie tak nie uśmiałam.....dobre Marku..............:)))

kaa4224

kaa4224 2008-05-17

Przyznam szczerze, że te definicje są wspaniałe choć troszkę przesadzone ale już kiedyś na nie trafiłem i rozśmieszyły mnie.

alladyna

alladyna 2008-05-18

:)-mąż

dodaj komentarz

kolejne >