sierpniowy Gdańsk

sierpniowy Gdańsk

lubię to miejsce... włażę tam co jakiś czas żeby odetchnąć pełną piersią...
byłoby przyjemniej gdyby żury nie zaśmiecały tej \"górki\" ale... życie... i tak lubię stamtąd popatrzeć na okolicę...
:o)

mariol6

mariol6 2015-08-21

Fajny widok! Haha, pierwszy raz słyszę (znaczy, czytam) określenie "żury". Podoba mi się, pasuje do moich sąsiadów - złodziei. ;-)
Kilka razy zwracałam im ostro uwagę, że nawet zrywanie owoców (no, u mnie tylko orzechy kradną) u kogoś to kradzież. Sęk w tym, że to zwyczajni debile, nic z tego nie rozumieją! Mają swój stały dom we wsi na dole, więc uważają, że jako "tutejsi" maja prawo do wszystkiego co rośnie na tej górze! Inny sąsiad, zresztą urodzony tutaj, twierdzi jednak, że z tymi debilami lepiej się po prostu omijać z daleka, bo nas nie ma tu na stałe, a po nich można się spodziewać nawet podpalenia domu. :-(

hasedi

hasedi 2015-08-21

my używamy trochę innego określenia ...żule ...okupują ławki w parkach ...chleją ...żrą ..kości wyrzucają tam gdzie siedzą ... ciesząc się pewnie , że dokarmiają bezdomne psy ..a potem sikają i sra.. po krzakach ...i puśc tu człowieku psy czy nawet dziecko .,,szkoda gadać ..

dodaj komentarz

kolejne >