Relaks-2

Relaks-2

"Działka"

jooan

jooan 2008-02-11

bajkę o piekle i niebie, ale będzie to bajka
również o dzieleniu się.
Dzielenie się bowiem to nie tylko podział rzeczy materialnych, ale również dzielenie się uczuciami, troską, myślami, sobą.

Pewien człowiek chciał zobaczyć i niebo i piekło.
Pragnął tego z całego serca, ponieważ miał wątpliwości
czy istnieją, a jeśli tak, to czy naprawdę tak pięknie jest
w jednym jak strasznie w drugim.

Jak wiadomo to czego gorąco pragniemy staje się
rzeczywistością i tak też było w tym przypadku.

Pewnego dnia pojawił się jego Anioł Stróż i powiedział:

-Chcę spełnić Twoje pragnienie, jesteś bowiem Człowiekiem
i zasługujesz, aby Twoje marzenia się spełniały,
zasługujesz na radość i szczęście.
I zapytał: Dokąd najpierw chcesz iść?
I Człowiek odpowiedział: Pokaż mi najpierw piekło!

I poszli.

Szli dość długo.
Krajobraz zmieniał się.
W miarę jak przybliżali się do celu stawał się coraz bardziej
dziki i straszny.
Sucha, spalona trawa, kikuty martwych drzew, spękana
wyschnięta ziemia.
Doszli wreszcie do pięknej zapewne kiedyś posiadłości.
Zardzewiała, skrzypiąca brama poprowadziła ich do pięknego
kiedyś ogrodu, gdzie zobaczyli zdziczałe, skarłowaciałe drzewa i zeschnięte, pokryte zgniłymi trawami kwiaty.

W ogrodzie stał piękny kiedyś dom. Obecnie miał pourywane okiennice, dziurawy dach, potłuczone szyby w oknach.
Z domu tego dochodziły nieprzyjemne odgłosy: ktoś jęczał, ktoś głośno klął, ktoś komuś urągał.
I człowiek zajrzał do wnętrz i zobaczył Ludzi, którzy siedzieli
jeden obok drugiego przy suto zastawionym stole.
W powietrzu unosił się zapach przeróżnych smakołyków.

Ale ludzie mieli przymocowane do rąk łyżki z bardzo długimi
trzonkami i każda próba podania sobie do ust kęsa kończyła się niepowodzeniem. Ludzie ci byli głodni, spragnieni.
Było im źle, kłócili się ze sobą, płakali nad swym losem.

Dosyć!

Zaprowadź mnie teraz do nieba, powiedział człowiek do swego Anioła Stróża.

I poszli.

Im bardziej oddalali się od piekła tym krajobraz coraz bardziej się zmieniał; stawał się coraz piękniejszy.
W miejsce wyschniętej trawy pojawiała się zielona, pachnąca łąka.
Zamiast czarnych kikutów drzew zaszumiały nad nimi wspaniałe dęby, zielone brzozy, pachnące sosny.
Doszli wreszcie do wspaniałej, kutej z żelaza bramy, przez którą weszli do cudnego, kolorowego ogrodu. Drzewa przyjaźnie szumiały.
Na klombach rosły kwiaty, które mieniły sięwszystkimi kolorami tęczy.

Wypielęgnowana aleja zaprowadziłaich do pięknego,

kolorowego domu, z którego dobiegałyśmiechy, wesołe głosy, śpiew.
I Człowiek zajrzał do środka i zobaczył ludzi którzy siedzieli jeden obok drugiego przy suto zastawionym stole.
W powietrzu unosił się zapach przeróżnych smakołyków, a ludzie mieli przywiązane do rąk łyżki z bardzo długimi trzonkami...

Ale nawet nie próbowali nimi sami jeść.

Nałożone na łyżki kęsy podawali swym towarzyszom.
I tak karmiąc się nawzajem, byli syci, zadowoleni, pełni miłości
do wszystkiego co ich otacza.
A miłość ta sprawiała, że wszystko w ich otoczeniu było piękne, kolorowe, przepełnione ciepłem i miłością.

I Człowiek zrozumiał, że różnica pomiędzy niebem i piekłem
jest i duża i niewielka zarazem.
Wystarczy bowiem rozejrzeć się dookoła, zobaczyć innych ludzi, otoczyć ich swą troską podzielić się tym, czego mamy dość i przyjąć od nich to, czego nam brakuje.....

dodaj komentarz

kolejne >