haczyk 2012-06-24
Witam Marysiu...Nie miałem czasu Ci napisać innego zdarzenia z kozą.A było tak:Piraci swego kamrata pozostawili na bezludnej wyspie z kozą za jakieś tam winy...Po kilku latach odwiedzili go by zobaczyć jak sobie radzi.Patrzą a tu chłopiec biegnie w ich kierunku,zaskoczeni pytają jakie ma imię.A on Miiieeetek. Miłej wesołej i udanej niedzieli życzę...