w Garnku jak w fajnej rodzinie - rozumiemy się bez słów

w Garnku jak w fajnej rodzinie - rozumiemy się bez słów

Agat33 poradziła, abym zrobiła jarzębinową konfiturę, a tymczasem już rano zrobiłam zdjęcie mojego jarzębinowego debiutu kulinarnego.
Dżem jarzębinowy niezmiennie kojarzy mi się z dzieciństwem i fajnymi wakacjami spędzanymi w Szczecinie. Jeździłam tam z moją Babcią. Oprócz wielu, wielu miłych zdarzeń w pamięci utkwił mi właśnie dżem jarzębinowy, który tam można było kupić w sklepach. U nas był on nieznany. Zajadałam się nim. Pamiętam jego charakterystyczną goryczkę. Od lat za mną chodził, aż wreszcie w tym roku dojrzałam i ja do upitraszenia czegoś podobnego, bo nie jestem pewna, czy to będzie to samo. Jarzębina nazbierana na skraju lasu, z dala od asfaltowych szos, pełnych samochodów; ba, nawet szukałam miejsca, aby nie zbierać na obrzeżach pól (ma być bez nawozów). Oczyściłam, umyłam i wsadziłam na 3 dni do zamrażalnika. Dziś niedziela, ale to nic - gotowanie lubię i to zajęcie jest dla mnie świętem - więc świątecznie zaczęłam gotowanie. Nie wiem, co mi wyjdzie. Pogotuję jeszcze parę dni. Szperając w internecie znalazłam kilka przepisów, w których podają, że należy do dżemu, czy konfitury dodać jabłka pokrojone w drobną kostkę. Oprócz tego będzie cukier, ale w niewielkiej ilości, bo nie lubię zbyt słodkich dżemów. To byłoby na tyle. A teraz niech spełnią się moje marzenia -o powrocie do smaku dzieciństwa. Na samą myśl o dżemie jarzębinowym leci mi ślinka. Trzymajcie kciuki, aby mi wyszło

Podobno nie jest to smakołyk, który należy podawać dzieciom ze względu na tę specyficzną goryczkę.
Pewnie byłam cudakiem już od wczesnego dzieciństwa

ewik57

ewik57 2016-09-12

Mmm, zjadłabym....
Od kilku lat nie mam okazji nazbierać jarzębiny z dala od szos i pól, nie robię więc jesienią przetworów z jarzębiny a bardzo lubiłam robić i zjadać.
O jabłku nie wiedziałam, myślę, że to dobry pomysł.

Re: dziękuję za dobre słowo :-)

ewjo66

ewjo66 2016-09-12

też od paru lat się na to szykuję, ale jakoś zawsze coś mi pokrzyżuje plany...
czytałam, że aby pozbyć się goryczki trzeba by jarzębinę przemrozić w zamrażalniku, albo po prostu zebrać po pierwszych przymrozkach...

jabłka trzeba by by dodać, bo jabłka mają pektyny a jarzębina chyba nie...i wtedy można by gotować do usr,,,śmierci, że tak powiem...

w przypadku wiśni, które też pektyn nie mają wzięłam się na sposób i najpierw robię trochę galaretki z czerwonej porzeczki i w tedy w tę galaretkę wkładam wydrylowane już wiśnie...samo mięsko wiśniowe, bo ten sok co zostaje jest najczęściej wypity od razu...:-))))))))))
czasem też taki dżem dosmaczam gotową galaretką wiśniową....no i gotuje się wtedy stosunkowo krótko, więc dżemik jest czerwony i smakowity...:-)
zanim za to wpadłam to wiśnie gotowałam trzy dni, a później dżem był czarny...:-))))))))))

znowu się namądrowałam...;-)))))))))))))))) pozdrowienia...:-)

agat33

agat33 2016-09-12

:)))
To obie zrealizowałyśmy marzenia o powrocie do smaku konfitury jarzębinowej. Moja już jest zamknięta w słoikach:)
Owoce też oczywiście przemroziłam. Gotowałam je pozawatem na wolnym ogniu ze stosunkowo niewielką ilością cukru bo nie lubię za słodkich konfitur. Owoce jarzębiny gotowałam do momentu aż stała się szklista. Do jarzębiny dodałam jabłka-antonówkę (na jedną część jarzębiny około 3/4 części jabłek) które z niewielką ilością wody (bez cukru) rozgotowałam w drugim garnku bo zależało mi aby owoce jarzębiny pozostały całe. Do konfitur zawsze dodaję sok z cytrusów i ich skórkę bo świetnie zagęszczają całość bez żadnych żelfixów (których nigdy nie używam) bo zawieraja około 30% pektyn. Natępnie połączyłam jarzębinę z jabłkami i gotowalm jeszcze jakiś czas delikatnie mieszając. Wyszły świetne z delikatną nutą goryczki którą bardzo lubię.
Życzę zatem powodzenia w kuchni i jestem pewna że kaszubskie konfitury pobiją na głowę te pomorskie:)
Pozdrawiam serdecznie:))))

agat33

agat33 2016-09-12

Wkradło się jakieś słowo "pozawatem" któego nie miało być ? Może to zrobiły złośliwe chochliki bo jarzębina ma podobno magiczną moc:))))

ona11

ona11 2016-09-12

ja uwielbiam winko z jarzębiny

trawnik

trawnik 2016-09-12

Acha, już wiem :))))))))

kazek1

kazek1 2016-09-12

Moja mama zagotowywała jarzębinę z gruszkami.Owoce były pyszne z galaretką.Pozdrawiam.

jagoda8

jagoda8 2016-09-12

I ja nie znałam jarzębinowego dzemu.....a trzymam kciuki i może sama kedyś zrobie:))

reni51

reni51 2016-09-12

nie znam smaku konfitury jarzębinowej ale chętnie bym ten smak poznała. Znając twoje umiejętności kulinarne jestem przekonana, że włożyłaś w to całe swoje serce i wyszło znakomicie.

katka12

katka12 2016-09-12

pewnie pyszna...kiedyś robiłam, ale mnie jednak przeszkadzała goryczka

maria10

maria10 2016-09-12

.... nawet nie wiedziałam, że jest jarzębinowy dżem..... nigdy nie jadłam.... jednak garnek to skarbnica wiedzy i pomysłów.... :)))))

henry

henry 2016-09-13

hm......muszę sprawdzić, czy znajde gdzies tak dorodna jarzebinkę.....może się skuszę?

(komentarze wyłączone)