Jak umrzeć, to od dobrego.
Ma być zdrowo i ma być smacznie. Jeśli jedno wyklucza drugie - wybieram ,,smacznie,,
Smacznie to kalafior, fasolka, koniecznie polane bułką tartą przyrumienioną na maśle. Jeden jedyny raz zdarzyło mi się kupić gotową bułkę tartą. Mimo zapewnień pani w piekarni, że zawiera wyłącznie prawdziwe pszenne bułki, ta zakupiona przeze mnie zawierała sporą domieszkę najprawdziwszego chleba. Panierka z ,,domieszką,, ma kwaskowaty, wyraźnie niedobry posmak.
Tak więc bułkę od lat robię sama. Kiedyś tarło się ją na najzwyklejszej metalowej tarce. Trzeba było uważać na palce. upsss!! znów pokaleczone. Dzisiaj sprawa jest prosta - super radzi sobie z rozdrabnianiem poczciwa maszynka do mięsa. Świeżą bułkę rozrywam na mniejsze kawałki, tak aby mieściły się do otworu wsadowego. Porwane kawałki zostawiam w jakimś otwartym naczyniu do całkowitego wysuszenia.
I dalej mój sprawdzony patent: na wylot maszynki zakładam czysty woreczek foliowy. Przymocowuję go zwykłą gumką recepturką. W ten sposób nawet mieląc większą ilość mam czystą kuchnię. (bez woreczka strzela z maszynki i to nie tylko na blat)
Jeszcze jedno. Mielenie bułki bardzo tępi noże. Tępe zanosiłam kiedyś do mojego Taty. Super potrafił je naostrzyć. Bo ostrzy się nie tylko nóż ale i sitko tarczy. Niestety, Taty już nie ma, a ja zakupiłam sobie dodatkowy komplet:nóż i sitko i te zakładam do maszynki tylko wtedy, kiedy będę mełla (słowo poprawne, ale prawie już nie używane) w niej bułkę. Jeśli się stępią, to nic, bo i tak bułkę będzie się łatwo rozdrabniało nawet tępym zestawem. Do mielenia mięsa używam innego kompletu.
Dopisałam po komentarza pawoli i pantoji
Przeczytajcie ich patenty: ciekawe i warte wykorzystania
katka12 2016-07-11
pomysłowe:)
ja kupuję gotową bułkę tartą w Lidlu..jest chrupiąca i według mnie dobra:)
jurekw 2016-07-11
Wiele zależy od panierki, a rzecz dotyczy nie tylko schabowego... Masz rację, że kupiona w piekarni tarta bułka zawiera resztki chleba i ma kwaśnawy posmak. Patent z workiem i gumką bardzo mi się podoba... i co ważne - *nie spadowywuje* :)
Pozdrawiam:)
trawnik 2016-07-12
No to teraz zamiast mówić : Pomysłowy Dobromir, będę mówił Pomysłowa Marysia :))) A tak poważnie to też lubimy fasolkę z tartą bułką ale robimy to tradycyjnie w ręcznej maszynce do mięsa :)))
funia77 2016-07-12
Masz rację!! Nic nie zastąpi "prawdziwej" bułki tartej z masełkiem!! Ja z przyjemnością trę na tarce ale pewnie jestem "masochistką'???
mariol6 2016-07-13
Świetny pomysł! Tez tak zrobię, dzięki za podpowiedź! :-)
Re: Bardzo mi miło, że czytasz, dzięki za dobre słowo! . :-)
A ja zawsze mam wyrzuty, że przynudzam, pisząc właśnie za dużo...
Przykład: http://www.garnek.pl/mariol6/28951594/czasem-dobrze-ze-duren-siedzi-na
jokam 2016-07-13
Mario, rewelacyjny pomysł z tym woreczkiem...
kilka lat temu przeczytałam artykuł na temat kupnej bułki. dosłownie włosy mi dęba stanęły! to nie bułka, a chleb (często spleśniały!) i chemia, chemia, chemia. od tej pory zawsze sama sobie bułki suszę i mielę.
bo u mnie kalafior i fasolka zawsze muszą być polane bułką na masełku przesmażoną. i właśnie dziś będziemy mieli taki obiad.
mariol6 2016-07-13
Oooooooooj, nie! Tak chciałam po prostu przytoczyć dłuższą gawędę...
Absolutnie nie chciałam takiej reakcji... To był po prostu szczęśliwy przypadek!
To może jeszcze jeden przykład:
http://www.garnek.pl/mariol6/30550091/a-moze-cos-na-wesolo-fotka-ku
Pozdrowienia serdeczne! :-)
pantoja 2016-07-14
Mielę bułkę ale nie w elektrycznej maszynie. Tępi noże a nie wiem gdzie dokupić zamienne. Do tej pory do bułek używam starej maszynki, na korbkę. Pomysł z woreczkiem wykorzystam...
pantoja 2016-07-14
Bułki nie przesmażam z masłem. Sypię ją na rozgrzaną patelnię i lekko rumienię. Szybko wsypuję na miskę jak tylko zaczyna się rumienić. Taką mam w słoiczku, zawsze pod ręką. Masełko topię oddzielnie. Posypuję kalafiora itp. rumianą bułeczką a dopiero na to polewam lekko stopione masełko. Smażona z masłem bułeczka zawiera za dużo tłuszczu. Smakuje wybornie bo bułka w więcej miejsc dociera...
ewjo66 2016-07-15
przyszłam poczytać o bułce, bo byłam u Pantoi...zwykle stare bułki trę na tarce jarzynowej, przesiewam i jeszcze te większe kawałki miażdżę tłuczkiem...no i doszłam do prostego wniosku, że robię sobie zbędną robotę...po niedzieli idę kupić dodatkowe noże...:-)
Garnek jest bardzo pouczający :-)
pozdrawiam :-)
(komentarze wyłączone)