Zdjęcie zrobiłam będąc w odległości około 1 m od łabędzia;
popatrzyliśmy na siebie, po chwili on spokojnie się odwrócił i zajął się wyszukiwaniem jedzenia na łące
Wracając tego samego dnia do domu miałam kolejne spotkanie - prawie przejściem dla pieszych przechodził przez ulicę żywy lis. Nie biegł, tylko spokojnie szedł. Tylną łapkę miał chyba martwą - wisiała mu z zadka. Z wrażenia tak zgłupiałam, że zapomniałam o aparacie w ręku. Oczywiście zanim się zreflektowałam, lisa nie było.
Rozmawiałam ze znajomymi o tym zdarzeniu. Potwierdzono, że parę dni wcześniej widziano go na tej samej trasie. Wolno przechodził, ale w odwrotną stronę. W zębach trzymał i wlókł za sobą upolowaną kaczkę z pobliskiego gospodarstwa.
reni51 2014-11-08
jak widzę masz bliskie spotkania ze zwierzętami, a co zrobisz jeśli wilka spotkasz?
katka12 2014-11-08
młodziak chyba...a lisa bym się bała, oby nie wściekły..
malg09 2014-11-08
wiem ! wiem coś w temacie lisa
widziałam GO na ulicy gdzie nie dawno WAS
spotkałam jadąc autkiem
szedł sobie spoko ,że zahamować nawet...
chyba zdrowy nie był ... faktycznie
trawka 2014-11-08
Bidny lisek, a z łabędziem to ci się naprawdę udało, rzadko kiedy można być tak blisko nich.
limba 2014-11-08
kaszubskie stworzenia są wyjątkowe...znacznie bardziej ufne i przyjazne :))) na Kaszubach wszystko jest naj....... :)
jolkas 2014-11-08
łabędź młodziak to się niczego nie boi......chory lisek też bywa głodny, to upolował co było najbliżej........wydaje się, że ma już obcykaną tą trasę......:)
henry 2014-11-08
Ciekawa historia........... i z łabędziem.. i z liskiem.:)))
Masz super te spacerki, skoro tyle się tam dzieje......
(komentarze wyłączone)