Pierwsza w kolejce
Procesja pogrzebowa zmierza bardzo, bardzo powoli w stronę cmentarza. Nic dziwnego, bo średnia wieku w pochodzie waha się między 80 a 90 lat. Staruszki z trudem stąpają po błotnistej alejce, chwieją się na silnym wietrze, popłakują w rękawy. Ich Marysia umarła. Nagle, na zakręcie z trumny spada wiązanka. Wandzia schyla się, żeby ją podnieść. Nie jest jej łatwo, bo ma sztywne kolano.
Gdy w końcu udaje jej się podnieść niesforną wiązankę, Irenka wykrzykuje ze zgrozą:
"Moja droga Wandziu, cóż Ty narobiłaś! Złapałaś bukiet!"
szalon 2011-11-01
coś w tym jest((((((((
katka12 2011-11-01
:))) ale miała pecha ta Wandzia :)
fridaa 2011-11-02
To taki czas...zadumy.myśli się kołaczą.....
Raz, że może dobrze że nie cierpieli...
Raz, że dlaczego?....że odeszli....
Nigdy nie znajdę odpowiedzi....
Spokojnego dzionka Ci życzę i słonka bo u mnie jest tak bardzo,bardzo mglisto.
Pozdrawiam.Lutka.