Chłopaki

Chłopaki

dzień drugi przedszkolaka Igorka:
___________________________________
Godz 7.45..wychodzę do przedszkola..już po drodze mówię że nie chcę iść ale idę...w szatni jest w miarę w porządku, przebieram się, ubieram pantofelki i w ten przychodzi po mnie pani...ooo i zaczyna się lament...przeraźliwy płacz z krzykami...MAMO ZABIERZ MNIE DO DOMU!!!!...mama: serce w kawałkach, ale cóż, jak popuszczę to możemy na dobre pożegnać sięz przedszkolem...No nic, pani zabiera całego we łzach Igusia i znika za drzwiami:(...o godz 14 odbieram Igorka, po czym okazuję się że było fajnie i już będzie chodził do przedszkola....niestety po godzinie się rozmyślił, i stwierdził że do przedszkola nie pójdzie...do tej pory jest na NIE!...Zobaczymy, co przyniesie dzień jutrzejszy:)...

ewabobi

ewabobi 2012-09-04

Przywyknie.Mój syn beczał całe 3 tygodnie:)))A Ty się mamuś trzymaj.Pozdrawiam:))

maxmen

maxmen 2012-09-04

E tam... jeszcze trochę... znajdzie kumpla i jeszcze do domu nie będzie chciał wracać. :)))
Hahaha... wiem co piszę. :)
Moje córy nie płakały i lamentów nie było, ale serce mi pękało jak widziałem ten błagalny wzrok. "Chcę do domu".
Potem... jak przyszedłem za wcześnie to było "Tato...już do domu?"...:)))

jarmina

jarmina 2012-09-04

powodzenia Igusiu.trzymaj się cieplutko;)
Marzenko jeszcze polubi przedszkole zobaczysz,kwestia czasu:)))
Pozdrawiam

ewwwa

ewwwa 2012-09-04

Wiem co czułaś ,bo z sercem na ramieniu kiedyś szłam po raz pierwszy z swoją córą i ku zaskoczeniu poszła z panią machajac na pożegnanie.Ona nic a matka w płacz :)))
Myślę że lepiej pozna kolegów i się przełamie :)
Trzymam kciuki :)

klazaj

klazaj 2012-09-04

Czyli poranek drugiego dnia jak u Emilkii... Z kilkoma róznicami, my chodzimy na 7, już w szatni zaczęły się smutki, a jak Pani zabrała do sali to i mama zaczęła wyć ;( o 13 Emilcia cała w skowronkach mowiła, że bawili się paluszkami ;) "Bawimy, bawimy sie wszyscy paluszkami, jak jeden nie może to drugi mu pomoże..." Zobaczymy jak będzie jutro... Póki co nie bardzo chce iść... Trzymam kciuki i za Was!
Buziaczki

kr0p4

kr0p4 2012-09-04

No niestety, Jula też miała minę nie tęga po wakacjach, ale najważniejsza jest konsekwencja Mamy, sama pracowałam w żłobku z maluchami i wiem, że konsekwencja jest najlepsza, większość dzieci płakała przy rozstaniu, ale uwierz mi, że ja jako opiekunka wiem, że dzieci które są odstawiane od razu, nie wracając do dziecka, nie przedłużając tego rannego rozstawania, szybciej się potem klimatyzują, i od razu praktycznie przestają płakać, te którym rodzice wracają, żeby a to jeszcze buziak, a to jeszcze coś dzieci dłużej przeżywają rozstania i przez cały dzień są potem niemrawe. :) Igorek się przyzwyczai i na pewno za jakiś czas będzie ok :) Jula z Adusią chodzą do przedszkola/żłobka i świetnie się tam bawią :)

saraaa

saraaa 2012-09-04

bidulek :( wiem co przeżywacie.... my przechodziliśmy przez takie płacze i histerie dokładnie rok temu :( ale ale ale ! po każdej burzy wychodzi słońce ;) będzie coraz lepiej aż Iguś w końcu przestanie płakać :) będzie z radością biegł do przedszkola ;)
Moja Sara tak prawie z miesiąc chodziła do przedszkola i pani musiała ją ode mnie "zabierać" bo nagle mała się rozmyślała i chciała do domku .... ale konsekwencja, uśmiech mamy na pożegnanie ,papa i bylo dobrze ;) kochana wierzę ,że i wy dacie radę ;)

amisia

amisia 2012-09-05

ojjj te nasze dzieciaczki ,,,, nasza niesiac wyla i blagala , ze nie chce do przedszkola :( a ja wylam razem z nia ( Amelka blagala nas , mowiac , ze nie che zabawek nie chce nic , ze moze nawet w laziece zamknieta siedziec , aby tylko nie isc do przedszkola ) ... a 3 tyg i tak chodzilismy z nia tylko siedzielismy w innym pokoju a ona wiedziala , ze tam jestesmy i mogla z daleka nas widziec... Az wkoncu panie zadecydowaly zeby ja sila zaczac brac i zabawiac a my do domu mamy isc i po paru dniach sie przyzwyczaila i pokochala przedszkole :) Nawt potem juz chciala na caly dzien zostawc :) ... u was tez sie przyzwyczai i pokocha przedszkole :)

kate79

kate79 2012-09-05

hehe,ale emocje !będzie dobrze!

mandii

mandii 2012-09-05

oj trudne są te pierwsze kroki przedszkolakow,ale przeciez krzywdy jemu tam nie zrobia i on sie przekona,że jednak jest fajnie ;))

hubik

hubik 2012-09-05

3mamy kciuki powodzenia u nas dzielnie bez płaczu ale trochę łobuzerki i nieposłuszeństwa, Hubert góruje chyba wzrostem nad resztą i jest starszy bo ma prawie 3,5 a sporo dzieci młodszych i wielką histerię robiących. Myślę,że właśnie ta histeria Huberta drażni, bo on jest na początku przy mnie spokojny i szczęśliwy nawet mówi, że nie może się doczekać tego przedszkola wstaje o 6 a nawet przed a chodzimy na razie na 8.

biene

biene 2012-09-05

Poczatki zawsze sa trudne Igus:D......Julia nie plakala na poczatku tylko po jakims pol roku chodzenia do przedszkola........w wakacje cieszyla sie na szkole..na dana chwile wstawanie ranne i odrabianie pracy domowej jest glupie......kadzy chyba przechodzi jakas taka chwile w zyciu...ja lubie swoja prace ale na dzien dzisiejszy mi sie nawet nie chce tam jechac :D....

glowa do gory.....pozdrowki i boosiaki

czarewa

czarewa 2012-09-05

:) trzymam kciuki, będzie dobrze... to wszystko jeszcze przed nami... :)

dodaj komentarz

kolejne >