...

...

Listopadowe cmentarze. Świeżo przystrojone groby.
Żywi i umarli na krótko zebrani razem w jednym miejscu.
Szukają się nawzajem, ale nie mogą do siebie dotrzeć.
To straszna rozłąka i bezgraniczna niemoc.
Niespokojny myślisz nagle o własnej śmierci.
Strach przed śmiercią stoi tak blisko obok radości życia.

(…)

Nikt nie zna się na śmierci.
Milczymy, wypieramy z pamięci, zapominamy.
Wszystko sprowadza się do pytania:
Czy śmierć jest końcem, czy nie?
Jeśli to koniec, twoje umieranie przybierze
charakter straszliwego okaleczenia.
Jeśli to nie koniec, twoja śmierć uzyska
zadziwiająco nowy wymiar.

Masz wybór: wszystko albo nic,
sens albo bezsens życia, Bóg albo nieskończona pustka.
Tajemnica życia i śmierci
wiążą się z tajemnicą Boga.
Bez wzglądu na to, czy jesteś wierzący, czy nie,
życzę Ci tylko jednego: nadziei.
Nadziei, która aż do tego ostatniego tchnienia
da ci radość życia, byś mógł być szczęśliwy.

<Phil Bosmans>

https://www.youtube.com/watch?v=Kz4iINpKtdE

dzidka

dzidka 2010-10-31

Pięknie i refleksyjnie Marcysiu.....:))))

kropka7

kropka7 2010-10-31

I cóż można więcej dodać ....?
... nic ....
więc posłucham i pomilczę ...

alusia0

alusia0 2010-10-31

...coraz bardziej zadbane i uporządkowane...a ja lubię te stare... maja ''dusze''...

dodaj komentarz

kolejne >