Lou.
Bylysmy dzisiaj w terenie, 30min, bo na wiecej nam nie pozwalaja.
Lou siodlo rozwalone, kolejne (co one robia z tymi siodlami?!), na szczescie menagerka pozyczyla mi swoje.
Poinformowalam wlascicielke o koncu dzierzawy konia, na szczescie nie stwierdzila (jeszcze), ze moge juz w ogole nie przyjezdzac. ;) Do konca maja, zajmuje sie koniem.
marca12 2014-05-14
Dlaczego kończysz z jej dzierżawą?
marca12 2014-05-14
Jasne, na twoim miejscu postąpiłabym tak samo.
jasminp 2014-05-15
zdjęcie ekstra!
a ta dziewczyna skacząca na Lou jest dziwna... rozmawiałaś z nią?