Chłód Jesieni
Na dworzu ciągle pada,
można powiedzieć ulewa,
wiatr zawzięcie targa liście
i porywa je z drzewa.
Już dzień coraz krótszy
i długie nadchodzą wieczory,
ogień rozpalę w kominku,
bo zmokłem i nie chcę być chory.
Drwa płoną wspaniale,
rozświetliły ponure mieszkanie,
na duszy się cieplej zrobiło,
aż serce mocniej zabiło.
A teraz ziółka zaparzę
wspaniały wywar lipowy,
i siedząc przy tym kominku
napewno nie będę już chory
dodane na fotoforum: