Tak dużo rzeczy dopiero zaczyna do mnIe docierać,a to chyba dlatego,ze tak naprawdę teraz powolutku sobie uświadamiam wszystko to co stało się w ostatnim czasie (miesiącu )
Powolutku dochodzę do siebie i fizycznie i psychicznie dużo spraw poszło nie tak jak sobie wyobrażałam i nadal mam traumę po porodzie i nie moge sobie wybaczyć że urodziłam tak jak urodziłam.
Zaczyna docierać do mnie to,że:
-nie mam już brzuszka
-mogę spać na brzuchu
- normalnie pomalować sobie paznokcie u nóg
-nie mam już zadyszki
Itd itp mogłabym wymieniać tu mnóstwo spraw,ale najistotniejsza rzecz...
...mam już swoje dziecko w ramionach ten skarb najdroższy dla którego jako matka skoczyłabym w ogień.
Ale co ja tu się rozpisuje każda z nas mamuśka dobrze zna to uczucie.
Niestety dużo spraw nie poszło tak jakbym chciała np karmienie piersią.
Bardzo chciałam karmić i karmiłam przez jakiś czas ,ale niestety przez stres pokarm mi zanikł :(
ona32 2014-01-30
I widać tyle matczynej miłości w jednym spojrzeniu
buczaki 2014-01-30
Jaki zapatrzony w mamusie hihi :)
Jak macierzyństwo kochana? :)
U nas wiruski w domu pasują, Julia ma katarek ; /
reni1 2014-01-30
Kochana...teraz już z górki..mnóstwo mam musi karmić z butelki...i dzieciaki zdrowo rosną..fakt że nic nie zastąpi mleka matki.Głowa do góry...masz swój skarb najdroższy i to jest teraz najważniejsze;)Buziaki i pozdrawiam..
izulek 2014-01-30
Kochana głowa do góry,ja swojej najstarszej wcale nie karmiłam i też sobie to "wyrzucałam"przez kilka lat!!Potem sobie obiecałam,że przy kolejnym dziecku na pewno już mi się uda i faktycznie dałam radę.Najważniejsze,że czuje Twoją miłość i to jest najważniejsze!!!
izolden 2014-01-30
Witaj Pati....ja podobnie jak Ty po porodzie nie mogłam dojść do siebie i tak bardzo Cię rozumiem....też miałam miesiąc wyjęty z kalendarza...też straciłam pokarm przez stres i silną gorączkę....to juz nie wróci ale ciesz się tym co jest teraz i nie smutaj się...nie Ty jedyna to miałaś......napisałam Ci to po to żeby Cię pocieszyć.....buziolki dla Ciebie i maleńkiego.
gosik04 2014-01-31
Patuś kochana nie przejmuj sie ja drugie dziecko chowamna sztucznym
i zobacz jaka Olcia zdrowa dziewczyna;p dla niej nie mialam pokarmu a Piotrusia nie bylam w stanie wykarmic,doskanale Cie rozumiem ale uwierz mi jeszcze wiele stresu przed Wami:) Ja caly czas sie czym stresuje nawet jak Olcia nie odbiera telefonu albo jak Pitek śpi za długo to chodze sprawdzać czy oddycha;p Macierzyństwo podobno trwa do czasu az dziecko skonczy 30 lat;p
tygr19 2014-01-31
oj kochana wiem cos o tym miałam tak samo i to dwa razy popełnilam ten sam bład z karmieniem.ciezko jest .ale Pati nie obwiniaj sie o to butelka tez jest ok. piekne sa te chwile z dzieciątkiem :))) dzieci tak szybko rosna ze az zaszybko :(( słodkosci to twoje malenstwo :))))
jusiap 2014-02-01
Patrysiu głowa do góry :**
też nie mogłam karmić Marcelka.. ciężko było ;( i jest.. ale nie trzeba sie poddawać :***
bea73 2014-02-01
u mnie podobnie, ale przy butelce tez się poprzytulamy, a spanie na brzuchu uwielbiam:)))))