W naszym ogrodzie...

W naszym ogrodzie...

walter46

walter46 2010-07-15

U nas była straszna burza
co kawałek jest kałuża,
lało z nieba jak z konewki
no i wiatr wiał całkiem krewki.

Narozrabiał na ulicy...
nałamał drzew w okolicy,
kilka wyrwał z korzeniami
leżą... z połamanymi gałęziami.

Liście... jak łzy rozlane
wokoło porozrzucane,
jak rozpacz i żal za istnieniem
urwanym wiatru gorzkim tchnieniem.

Zal patrzeć na pobojowisko,
drzew ogromne cmentarzysko.
A burza nagle zniknęła
jakby ogrom strat pojęła.

Z daleka tylko pomrukuje
i błyskawice na niebie rysuje.
Zabrała też deszcz w inne strony
gdzie grunt wody bardzo spragniony.

A nam zostawiła ciężkie powietrze
i ani śladu po wietrze.
I znowu duszno i wilgoć czuć
mały wiaterku ...ty do nas wróć.

dobranoc

dodaj komentarz

kolejne >