Ciekawa jestem, czy ONA pozostała wierna swojemu wybrankowi, bo coś ostatnio ich nie widuję ..., ale za to mam na działce parę dzięciołów, które szykują sobie dziuplę w pniu brzozy, do której zwabił ich chyba wyciekający z niej sok po podcięciu kilku gałęzi. Nie wiem tylko, czy jest to dzięcioł duży, średni, czy białoszyi. Jak uda mi się go poobserwować i sfotografować to będę się tym "chwalić" w garnku.
Tymczasem życzę WAM Kochani pięknego weekendu, a zaległości odwiedzinkowe odrobię w późniejszym terminie, bo obowiązki mnie wzywają.
henry 2013-05-11
Ile frajdy sprawia obserwowania życia przyrody.. prawda Kasiu?
Na pewno uda sie Tobie tego dzięcioła ustrzelić aparatem..a tymczasem.. miłego weekendu:))
kuba52 2013-05-11
Idą na przemyślenia do lasu,czy może pogodzenia się he.he.he...
Pozdrawiam serdecznie Kasiu i miłego wieczoru życzę.
marcysi 2013-05-11
romantyczny spacer sobie zafundowały, nie widać ich bo może małych pilnują;-)
a na działce to całkiem mili lokatorzy Ci się trafili, czekam na uwiecznienie i niech zagoszczą w Garnku;-)
hannae 2013-05-19
Kaczusie maszeruja i zawsze maja prawe albo lewe czlapy a to Kasiu trzeba tak pieknie pokazac jak Ty . Dziecioly to ja tylko slysze , nic wiecwj ;))) .