PILNE!
Mały, 8–9-letni piesek pilnie szuka spokojnego domu bez małych dzieci, choćby tymczasowego. Jeśli go nie znajdzie, trafi
z powrotem do szczecińskiego schroniska.
Adoptowaliśmy go stamtąd dwa miesiące temu. Z początku był smutny i lękliwy. Z czasem jednak okazał się pogodnym, niewymagającym towarzyszem. Niestety – tylko dorosłych.
Fenek nie może przezwyciężyć lęku przed dziećmi. Prawdopodobnie kiedyś go skrzywdziły. Ugryzł naszą
8-letnią córkę. Po konsultacjach z różnymi specjalistami - chirurgiem, weterynarzem, behawiorystą
- wiemy już, że zatrzymanie Fenka wiąże się ze stałym ryzykiem dla naszego dziecka.
Wszyscy bardzo pokochaliśmy tego wspaniałego psa, którego ktoś kiedyś skrzywdził i tym samym odebrał mu wiele szans na dobry dom. Ale może nie wszystkie?
Ta sytuacja jest i dla niego, i dla nas bardzo dramatyczna. Musimy zapewnić bezpieczeństwo naszej córce, ale też boimy się o przyszłość Fenka. Prosimy o pomoc w znalezieniu mu dobrego, odpowiedzialnego domu, żebyśmy nie byli zmuszeni odprowadzić go tam, skąd go wzięliśmy.
Dzięki dwóm miesiącom spędzonym u nas mamy wiele spostrzeżeń, bezcennych dla nowego właściciela:
Fenek nigdy nie załatwia się w domu, czeka cierpliwie na spacery.
Czekając w domu na właścicieli, nic nie niszczy, nie hałasuje.
Bardzo potrzebuje czułości. Uwielbia być głaskany i przytulany. Wtula się w człowieka. Jest wierny.
Jest mądry, szybko się uczy, np. ok. trzech dni zajęło mu trwałe nauczenie się, że nie przechodzi pierwszy przez próg.
Jest doskonałym spacerowiczem. Nie ciągnie na smyczy, idzie grzecznie przy właścicielu.
Nie domaga się szaleńczych zabaw. Akceptuje i krótkie spacerki, i długie wędrówki.
Bez problemu jeździ komunikacją miejską - i autobusami, i tramwajami. Nie wiemy, jak zachowuje się w samochodzie, ale przypuszczamy, że i tu wszystko byłoby OK. Gdy idzie chodnikiem wzdłuż jezdni, boi się szybko mijających go pojazdów, ale stopniowo przyzwyczaja się do nich.
Boi się innych psów. Ze strachu czasem szczeka na nie. Kiedy drugi pies nie reaguje agresywnie, Fenek czasem się uspokaja, a czasem udaje, że go nie widzi. Niekiedy warknie ostrzegawczo, żeby go nie obwąchiwać, ale widać, że potrzebuje takiego kontaktu. Jak dotąd zakolegował się z jedną suczką. Być może potrzebuje czasu i pracy, żeby móc cieszyć się towarzystwem innych psów.
Nie wiemy, jak reaguje na koty.
Zainteresowanym adopcją Fenka szczerze i wyczerpująco odpowiemy na wszelkie pytania.
Dziękujemy Schronisku dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie za udostępnienie naszego ogłoszenia.
(Grafikę ze zdjęciem zaprojektowała nasza córka).
dodane na fotoforum: