Staruszka jesień
Staruszka jesień trwa w zadumie,
jak gęsta mgła na wrzosowiskach,
rozmyśla czule tak, jak umie
o wszystkich utraconych listkach.
O wszystkich powiędniętych kwiatach
i o owocach utraconych,
o pożegnanych śpiewnych ptakach,
o planach roślin niespełnionych.
O tym co było, czego nie ma,
o tym co się niebawem zdarzy.
Staruszka jesień myśli niema,
a deszcze płyną jej po twarzy.
dodane na fotoforum: