Legenda o Złotej Kaczce z toszeckiego zamku
**29 marca 1811 roku, w pierwszy dzień Wielkiej Nocy, w lewym skrzydle zamku wybuchł wielki pożar. W owym czasie zamkiem włada hrabia Leopold von Gaschin, a jego małżonką była księżniczka Gisela, córka dziedzica zamku w Kotlinowicach, odległego o kilka kilometrów od Toszka. Ponoć w dniu ślubu małżonek ofiarował jej najcenniejszą pamiątkę rodzinną - złotą kaczuszkę siedzącą w srebrnym gnieździe na 11 złotych, wypełnionych dukatami jajach. Owa kaczka - największy skarb rodzinny - przekazywana była z pokolenia na pokolenie w rodzie Gaschinów-Gaszyńskich.
Pożar wybuchł w tym właśnie skrzydle zamku, gdzie znajdowała się sypialnia hrabiny. Gdy obudziła się, na ratunek było już za późno - klatka schodowa ogarnięta była płomieniami. Hrabina przypomniała sobie jednak o ukrytym przejściu, wiodącym do podziemi. Schwyciła zatem swój skarb - złotą kaczkę - i tak jak stała zbiegła do lochów.
Hrabinę odnaleziono następnego dnia rano w miejscu odległym o kilka kilometrów od zamku. Była nieprzytomna i nie odzyskawszy zmysłów zmarła. Skarb rodzinny - złota kaczka siedząca na jedenastu złotych jajach - pozostał w podziemiach i wciąż czeka na śmiałka, który się po niego wyprawi**
dodane na fotoforum:
deniska 2013-10-25
Ciekawa legenda..a kaczuszka wygłaskana..
Jesienny dzionek dziś całkiem miły ,życzę
by się marzenia Twoje spełniły.
aklah 2013-10-25
złota kaczka złote rybki a gdzie złoty człowiek?)))
adam24l 2013-10-25
Byłem w tym roku tam dwa razy.Raz pod koniec czerwca i na początku października.
Miłego weekendu.Zapraszam do głosowania na top10 i nowości.
relaks 2013-10-26
Złota kaczka wspaniała !!! Szkoda, że niejadalna !!!
Ale mam nadzieję, że jakieś złote jajko znalazłaś ???? Hihihiii... :):)