Ustka.

Ustka.

Nadjeżdża nasz pociąg. Byliśmy w Ustce ledwie kilkanaście godzin. Dostaliśmy wiadomość, że UK zamyka granice i musimy zdążyć przed północą do Edynburga! W nocy udało nam się kupić bilety! Kosztowały majątek!!! Nasze bilety na sobotni lot oczywiście przepadły i nikt nie zwróci kasy! To już trzeci raz w tym roku! Nie nacieszyliśmy się długo naszym apartamentem! Wracamy na wariackich papierach! Koszmar!!!