wylądował zaraz po naszym przejeździe na drodze, chwile się nam przypatrywał potem wszedł w trawę po lewej i rozpłynął się jak ninja.
macroz 2013-07-13
na zdjęciu tego nie widać ale 100m dalej są już domy, także ten bociek jest przyzwyczajony do żerowania w pobliżu ludzi.
czes59 2013-07-13
Cudne spotkanie!
sonyh50 2013-07-13
Prawdopodobnie to ten sam,co tamtego roku jako młodzieniaszek zimował w Gosp.Rybackim M.Raszowa i którego fociłem jesienią.
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]