Z dynia kojarzy mi sie zawsze ten oto wierszyk..
Posluchajcie moi mili
Co sie przytrafilo dyni
Wiem, to brzmi niewiarygodnie-
Zakochala sie w brzoskwini...
Spac nie moze, wzdycha, kwili
Serce przeciez sie nie myli?
Zakochala sie choc razem
Nie spedzili ani chwili
Chodzi, w miejscu nie usiedzi
Rano poszla do spowiedzi
Slub planuje na calego
Dala juz na zapowiedzi
Poturlala sie do miasta
I pieniedzmi strasznie szasta
Suknie slubna przymierzala
Zamówila trunki, ciasta
Sluchaj, rzekly jej czeresnie
Czy z tym slubem nie za wczesnie?
I czy aby ty z brzoskwinia
Nie wygladac bedziesz smiesznie?
Por tez w koncu rzekl jej w gniewie:
Dynio, powiedz mi, bo nie wiem
Jak z brzoskwinia zyc zamierzasz?
Chcesz zamieszkac z nia na drzewie?
Dynia chwile pomyslala
W koncu sama to przyznala
Ze ta milosc to pomylka
Wiec sie szybko odkochala
Zapomniala o brzoskwini
Juz sie kocha w innej dyni
Zrozumiala, ze widocznie
Serce czasem tez sie myli
A brzoskwinia gdzies na drzewie
W ciszy, w sloncu, w ptaków spiewie
Wisi sobie i dojrzewa
Nic a nic o dyni nie wie!
dodane na fotoforum:
margo74 2010-10-24
hihihi ;)) zabawny jest ten wierszyk !! fajnie, że się nim z nami podzieliłaś Aniu
mayusia 2010-10-24
;-)