I prawie już jesteśmy u szczytu :)

I prawie już jesteśmy u szczytu :)

Przed nami jakiś zespół hotelowy z zpewne wspaniałymi okiennymi widokami... ale my, wjeżdżjąc jeszcze, już myślimy (a zwłaszcza Wiesiek) jak trudno będzie zjeżdżać aby trafić na nocleg zarezewowany w Bormio, które to leży po przeciwnej stronie przewyższenia...

dodane na fotoforum:

wiele16

wiele16 2011-08-22

Ciekawi mnie, co myślały klocki hamulcowe. Prócz hamowania silnikiem, od czasu do czasu trzeba jednak nacisnąć środkowy pedał... ;o))) Widoki fascynujące! Szczególnie dla mieszkańca Żuław. ;o)))

bonga

bonga 2011-08-22

ten jeden budyneczek to wręcz wisi nad przepaścią:)))
zobaczyliście cudne miejsca i wspaniale je pokazaliście:)

liw12

liw12 2011-08-22

To początek naszej podróży: 18dni, (z domu pod dom 5040km) w samochodzie spędziliśmy 80godz i 18min. Kilka przełęczy, trzy jeziora, kilka miast i kilkadziesiąt kilometrów rowerami po miastach , które odwiedzaliśmy.
Są przed nami i Wami.
Klocki hamulcowe?, pojadę w tym tygodniu na sprawdzenie ale myślę, że normalne zużycie będzie.
Wiesz najważniejsze nie dopuścić do nadmiernego rozpędzenia takiej masy wybierając II lub III. Sprzęgło cały czas włączasz i wyłączasz dla utrzymania prędkości bezpiecznej (??) a hamulec na końcu. Gotarda (była to ucieczka z korka trzy pasmowej autostrady Lugano-Lucerna i chmur, bo oni autostrad w ogóle nieodchmurzają) przejechaliśmy w nocy i troszkę w chmurach, to puściłem przed siebie dwóch ścigaczy. Mercedesy Sprinter i miałem problemy by ich dojść z góry 60-80km/h, 3000 a niekiedy i 4800 na obrotomierzu i zakręt za chwilę.

sapiens

sapiens 2011-08-23

Te Wasze alpejskie naprawdę zapierają dech.

dodaj komentarz

kolejne >