mój groźny, ŻYJĄCY pies

mój groźny, ŻYJĄCY pies

w odpowiedzi na sianie nienawiści i plot przez osobę, która kupiła psa za pośrednictwem adopcji..
nie ja robiłam wizytę przedadopcyjną dla Bliźniaków
ja opiekowałam się psami w Pabianicach, robiłam ogłoszenia, transportowałam psy do nowego domu poleconego przez adminę forum, pośredniczyłam również w podpisaniu umowy adopcyjnej pomiędzy domami, utrzymywałam kontakt na pw, forum, fb i mejlowo
jestem również w posiadaniu całego wątku Bliźniaków, w którym - oprócz incydentu na samym początku, DS opisuje jakie to ma wspaniałe życie z chłopakami, co było kłamstwem
moja "opieka" jak to napisałaś była adekwatna do wiedzy przekazywanej mi przez DS
możesz sobie pisać o mnie jak o "męczennicy", nie robi to na mnie wrażenia..
ale nie wypowiadaj się o opiece nad domami adopcyjnymi , bo nie zajmujesz się ani jednym.. a nawet sama nim nie jesteś.
p.s. a nazywanie walki o życie Bono i próby egzekwowania postanowień umowy adopcyjnej "wrzaskiem o oddanie psa, czy obroną przez atak" jest manipulacją rozsyłaną po ludziach.. te same słowa od tych samych osób.. a podobno nie słucha się plot:)

jokam

jokam 2012-02-29

Libra, nie daj się...! :P

cezar73

cezar73 2012-02-29

Jak Cię złapię to Cię zjem :)))

cezar73

cezar73 2012-03-01

Prawda obroni się sama, parówkowym skrytożercom mówimy stanowcze NIE :))

cezar73

cezar73 2012-03-01

Tak więc nie przejmuj się plotkami :))

toffio

toffio 2012-03-01

cezar73, ale to boli!!! iw imię czego??czy ta osoba będzie ważniejsza? ludzie będą ją bardziej szanować ? ma już i tak przechlapane od pierwszego postu jaki napisała, każdy następny ruch to już wyrafinowane działanie.
libra ! bądź ponad to wszystko!

kastiii

kastiii 2012-03-01

:*

cocaron

cocaron 2012-03-01

wiemy jak było :)

megan10

megan10 2012-03-01

Trollu moj! :*

megan10

megan10 2012-03-01

Odwiedzilam babcie w Grojcu od 3 lat maja psa ze schroniska (zaadoptowali w tedy 2 letnia suke oczywiscie niewysterylizowana)

Wiesz ze Julka chciala mnie zjesc? :D Taka troche z niej suka :D Sie przytulala dupe do drapania dawala a nagle haps za reke (glupia, ze myslala ze jej sie uda, od razu wyczulam ze sie napiela :P)

Ona ogolnie niufna, szczekliwa, strasznie nei cierpi nowych osob w domu (w tym mnie i mame :P)... Od 3 lat zyje z moja babcia jej wnukiem i wujkiem i wszyscy zyja, a zdarzalo sie, ze zlapala Kube (14 lat teraz) za reke, ale ani on ani nikt inny w domu sie jej nie boi i nikt jej nie uspil, a ja mysle, ze za jakis czas moze nie bedzie idealem, ale przestanie bac sie wszytskiego.
Kuby juz nie lapie, a do wizyt co 2 tygodnie reszty rodziny juz sie przyzwyczaila.
Choc nadal potrzeba duzo nad nia popracowac to i tak cud ze zyje nie?

Cholera chciala mi odgryzc reke (chodz obawiam sie ze przede wszytskim z zazdrosci o babcie) :D hi hi hi... Jestem ciekawa co by zro...

megan10

megan10 2012-03-01

bila gdyby ja dopadla ta moja reke? I co ja bym w tedy zrobila?

PS. Chociaz ona u mnie po 3 latach byla by juz mniej nerwowa to jednak wiem, ze krzywda u babci sie jej nie dzieje ani nikomu krzywda nie grozi wiec jestem spokojna (a moja ciocia bedzie prala babci glowe o sterylke.)
Podwojnie spokojna:)

mua!:*

puszek

puszek 2012-03-01

ploty i pomówienia, paskudna rzecz na garnku. Nie słuchaj , olewaj. Wiem, że to niełatwe, ale z twoją siłą charakteru i pogodą ducha, poradzisz sobie, mocno w to wierzę.

razdwa3

razdwa3 2012-03-01

WYJAŚNIAM, ŻE CHODZI TU OCZYWIŚCIE O SIANIE PLOT I POWIELANIE KŁAMSTW PRZEZ FORUM SETEROWYCH ADOPCJI NA TEMAT OSÓB, KTÓRYM ZNUDZIŁO SIĘ WYKORZYSTYWANIE PRZEZ ADMINI I PONOSZENIE KOSZTÓW BEZ SŁOWA "DZIĘKUJĘ" :)

adamd66

adamd66 2012-03-01

Moja przygoda ze stroną adopcyjną trwała miesiąc i o miesiąc za długo . Jednak potrzebowałem tego , ma potężnego Rudego setera.
Ludzie z wielkim sercem są wydalani ,bądź odchodzą sami .
Jest to bardzo przykre !!!

atiseti

atiseti 2012-03-01

koniec świata on Cię napadł i pogryzł !!!!!!!
z własnego doświadczenia wiem, iż życie bez tego forumowego chamstwa jest duuuużo przyjemniejsze :))))
wreszcie nikt mnie nie obraża i nie muszę się denerwować każdą wypowiedzią "uroczej" b.!!!

jokam

jokam 2012-03-01

Libra, nie daj się...!
i dodam, że najlepszym sposobem jest totalne olewatorstwo.

a błocko u nas cuuudne! po wczorajszych leśnych harcach obie byłyśmy do kąpieli. :P

kjasna

kjasna 2012-03-01

Wrzask i atak, a to dobre :-) Widzisz Asia, nie dałaś sobie założyć kolczatki i kagańca, to teraz masz ;-)
Atos miał wielkie szczęście, że w swoim poharatanym życiu zdąrzył trafić na Ciebie, bo inaczej już by go nie było.
Tak jak i Ciebie nie ma już tam, gdzie miałaś odwagę mówić własnym głosem i nie chodzić na czerwonej smyczy.
Niezależność jest trudna, ale warta swojej ceny.
Neutralność też jest trudna, dlatego cenię sobie tych Użytkowników s.a., którzy potrafia ją zachować. Jeśli rzeczywiście potrafią, i nie chodzą z ciężkim jak kamień sercem :-) nie warto się tak dla kogoś poświęcać :-)

Nie będę odnosić się do sprawy Bono, bo pozostaje jeszcze Grant i dla dobra tego drugiego psa nie chcę i też nie mam potrzeby nikogo piętnować.
Martwi mnie to, że teraz kiedy umowa powinna być rozwiązana, osoba, ktora go adoptowała i 'kilka osób' nie potrafi zachować szacunku dla śmierci Bono i dla życia Granta, i utrudnia...

kjasna

kjasna 2012-03-01

Martwi mnie to, że teraz kiedy umowa powinna być rozwiązana, osoba, ktora go adoptowała i 'kilka osób' nie potrafi zachować szacunku dla śmierci Bono i dla życia Granta, i utrudniają honorowe jej rozwiązanie. Znów ambicyjki, ambicyjki, ambicyjki - to przede wszystkim mając na względzie. Nie dobro psa.

kjasna

kjasna 2012-03-01

nie wybaczę sobie, jeśli nie poprawię zdąrzył na zdążył ;-)

razdwa3

razdwa3 2012-03-01

Zawsze właścicielka może zażądać wydania psa za złamanie umowy... W umowie adopcyjnej nie ma zgody na uśmiercanie psa, każda zmiana w życiu adoptowanego psa musi być zgłaszana do osoby, która "wydała" setera, nie wolno oddać psa komuś innemu, porzucić, a tym bardziej uśmiercić... Każda, nawet najmniej precyzyjna umowa, zarówno pisemna jak i ustna, zaakceptowana przez dwie strony jest umową wiążącą!

zybi64

zybi64 2012-03-01

Małgosia!!

".... każda zmiana w życiu adoptowanego psa musi być zgłaszana do osoby, która "wydała" setera, .... "

(Rzetelna informacja, to podstawa!)

Musi być zgłaszana do osoby, która "wydała", każdą istotę!! :) Setera! Amstafa! Fretkę! Kota! Psa! .....
....
Taka "żelazna" zasada!!!!!

Ja tak myślę!
Każdy "wydający" ręczy wszystkim!

Własnym Imieniem, czasem, domem, "posiadaniem"....

Istota, którą "wydajemy" nie może trafić "donikąd"!
Nie może nam "zniknąć"!

Odpowiadamy, za to życie!! :))))

To przecudne uczucie!!!!

Gwarantuję !!!! ;))))))


...... oj... mam jeszcze kilka myśli a'propos.... :)

megan10

megan10 2012-03-02

Zybi nie odzywaj sie!:P
Swoja droga moj pierwsyz dzien w brytyjskiej hodowli zakonczyl sie kilkoma podrapaniami, okulary na ziemi :P I pogryznienia przez 7/8 miesieczne dzieciaki angliki.
Chyba powinnam wszytskie uspic bo na mnie skacza, bo mnie wochaja, bo nawet moje sznurowki ich interesuja:D:P

deresz

deresz 2012-03-02

Musisz miec kontakty to chyba bezpieczniejsze, zakładaj też buty bez wiązań - wzuwane, będzie prościej:))) No a dzieciakom dawaj gryzaki one nie gryzą, tylko zachęcają do zabawy:))))))Ale masz fajowo.

dodaj komentarz

kolejne >