Brzydkie kaczątko-bajka na jesienny wieczór

Brzydkie kaczątko-bajka na jesienny wieczór

Lato było w pełni , w starym gąszczu siedziała w gnieździe kaczka i wysiadywała jajka. Wreszcie jajka zaczęły pękać i wykluwały się pisklęta , ale jedno jajko, to największe wciąż nie pękało. Kaczka jednak cierpliwie czekała i w końcu doczekała się - jednak to nowe pisklątko było duże i brzydsze, różniło się od pozostałych maleńkich kaczuszek. Podczas spaceru inne kaczki, kury, indyki dziobały, wyśmiewały biedne kaczątko. Nawet dziewczyna, która karmiła drób kopała go nogą Prześladowaniom na podwórku nie było końca i biedne kaczątko było bardzo smutne, bo nawet rodzeństwo zaczęło mu dokuczać. Matka więc radziła mu, aby sobie poszedł . Dlatego też kaczątko przefrunęło przez płot , uciekło. Poszło nad staw i tam spotkało dzikie kaczki, które też go wyśmiały, a następnie dzikie gęsi, na które zapolował człowiek . Kaczątko było przerażone, ale jak strzały ucichły, to odważyło się wyjść ze swej kryjówki, ale wicher wiał bardzo mocno , a kaczątko resztkami sił dotarło do chatki, udało mu się wejść. Mieszkała tam stara kobieta z kotem i kwoką. Pozwoliła mu zostać, bo sądziła, że będzie miała jajka. Jednak , kiedy kaczątko okazało się bezużyteczne,wygnano je. Tymczasem nadeszła jesień. Pewnego dnia kiedy kaczątko pływało po stawku- zobaczyło piękne ptaki o długich szyjach, które były smukłe i zachwyciło się nimi, to były łabędzie. W końcu nadeszła zima i lód skuł wokół wodę, biedne stworzenie prawie zamarzło, ale zobaczył je człowiek i porozbijał lód i zabrał zmarzniętego ptaka do domu. Smutne to były dni, kiedy tam przebywało, bo dzieci mu bardzo dokuczały, ale w końcu nadeszła wiosna. Kiedy pewnego dnia kaczątko ujrzało świecące słoneczko i topniejący śnieg- wyfrunęło przez uchylone drzwi. Zdumione swoimi mocnymi skrzydełkami pofrunęło nad staw, tam były królewskie ptaki- łabędzie. Jakież było jego zdumienie kiedy ujrzało swoje odbicie w wodzie, był łabędziem. Dzieci karmiły ptaki i krzyczały, że doszedł nowy łabędź, który jest najpiękniejszy. Ptak był zmieszany, bo przecież pamiętał jak go prześladowano, nawet nie marzył o takim szczęściu jakie go spotkało.

conrrad

conrrad 2012-11-05

Niezaprzeczalne,ponadczasowe wartości wychowawcze twórczości Andersena."Brzydkie kaczątko" to znakomity przykład bajki która skruszy niejedno serce. Miłego wieczoru Lenko:-)

lenka58

lenka58 2012-11-05

Tak bardzo przywiązujemy uwagę do wyglądu, a inność traktujemy jako coś złego. Wygląd jest ważny, ale nie staramy się akceptować inności. Ludzie czasami zachowują się jak ptaki, które szykanowały, wyszydzały inność. Jednak czasami inność to zaleta. Czasami trzeba przebyć daleką drogę, aby odkryć siebie, swoją wartość. Nie należy wątpić w siebie i być wytrwałym, dzielnym, a otrzyma się wtedy nagrodę.

jaworr

jaworr 2012-11-05

Z przyjemnością Lenko odświeżyłam sobie bajkę.... pewność siebie, poczucie atrakcyjności, szczęście, potrafią zmienić życie......:))
Dziękuję za miłe komentarze...:))

dodaj komentarz

kolejne >