Te same oczy.Jego pierwsza miłość:)))Mama.

Te same oczy.Jego pierwsza miłość:)))Mama.

Czynić świat bardziej sprawiedliwym,
to znaczy dokładać wszelkich starań,
aby nie było dzieci niedożywionych
i bez możliwości kształcenia-słowa ,dzisiaj Błogosławionego JP

boqus

boqus 2011-05-01

Urocza fotka :)))

eljot60

eljot60 2011-05-01

... :)))

conrrad

conrrad 2011-05-01

"Całus mamy pachnie groszkiem,
bzem, budyniem i tym proszkiem,
który sypie do szarlotki.
To dlatego jest tak słodki!"

lenka58

lenka58 2011-05-01

...ten proszek to cynamon:)))

lenka58

lenka58 2011-05-01

,,Buziak taty troszkę kłuje,
więc gdy tatuś mnie całuje
w nosek lub po bosych piętach,
to ze śmiechu prawie pękam!,,

lenka58

lenka58 2011-05-01

,,Jednak wszystkie te całusy:
taty - szorstkie jak kaktusy,
brata - lekko upaćkane,
mamy - słodkie i kochane,
psa - kudłate i szalone,
darowane i kradzione
pocałunki babć i Zoś,
wszystkie z sobą łączy... coś.
Co takiego ?
Mówiąc w skrócie, to po prostu jest...
UCZUCIE !,,

conrrad

conrrad 2011-05-01

No proszę,jaka zdolna dziewczyna z Lenki:):):)

pyjter1

pyjter1 2011-05-01

Piękna fotka.
Nie tylko te same oczka.....

lenka42

lenka42 2011-05-03

Wierszyki udane-odniosłam wrażenie,
że Lenka i Konrad stoją na scenie i deklamują
dla przedszkolaków-pozdrawiam

lenka58

lenka58 2011-05-03

Helenko,nieraz i duże dzieci muszą na scenie życia coś wyrecytować:))))

conrrad

conrrad 2011-05-03

Jestem gotowy by sprawić Helenie przyjemność i zadeklamować z Lenką58 wesoły wierszyk :):) Tylko poszukam w szafie krótkich spodni,białych podkolanówek i lakierek....
Jan Brzechwa
Sum

Mieszkał w Wiśle sum wąsaty,
Znakomity matematyk.

Krzyczał więc na całe skrzele:
- Do mnie, młodzi przyjaciele!

W dni powszednie i w niedziele
Na życzenie mnożę, dzielę,

Odejmuję i dodaję
I pomyłek nie uznję!

Każdy mógł więc przyjść do suma
I zapytać: - jaka suma?

A sum jeden w całej Wiśle
Odpowiadał na to ściśle.

Znała suma cała rzeka,
Więc raz przybył lin z daleka

I powiada: - Drogi panie,
Ja dla pana mam zadanie,

Jeśli pan tak liczyć umie,
Niech pan powie, panie sumie,

Czy pan zdoła w swym pojęciu,
Odjąć zero do dziesięciu?

Sum uśmiechnął się z przekąsem,
Liczy, liczy coś pod wąsem,

Wąs sumiasty jak u suma,
A sum duma, duma, duma.

- To dopiero mam z tym biedę -
Może dziesięć? Może jeden?

...

dodaj komentarz

kolejne >