[33782269]

no dobra... może faktycznie mam lekkiego "fizia" na punkcie zdjęć...
no ok... może i robię ich zbyt dużo..
no i za bardzo potem dbam o ich "bezpieczeństwo" - raz w miesiącu zgrywanie zdjęć z telefonów i wrzucanie ich na dysk przenośny i wywoływanie odbitek! Przede wszystkim! za dużo się nasłuchałam opowieści i lamentów znajomych którym przepadły wszystkie zdjęcia. Chyba bym tego nie przeżyła...więc wolę to mieć na papierze.
Tak jak z każdych wakacji albo ważnych okazji wywołuję fotoksiążkę, tak z pierwszego roku Zosi powstała książka. Jest piękna! Chociaż ciężko trochę szło wybieranie z tych hmmm 3 602 plików :P

ewjo66

ewjo66 2018-01-08

bieżące zrzucanie zdjęć to bardzo dobry pomysł...
dwie poważne awarie komputera=mnóstwo zdjęć, które bezpowrotnie wyleciały w kosmos...:-(

dodaj komentarz

kolejne >