...AVE.....

...AVE.....

...3 kociołek po lewej stronie ...tam urzęduje...

okamii

okamii 2008-04-28

swietny kadr,choc wolalbywieksz przyslone(f 11 by wsio ylo ostre)ale bez statywy cieeezko by bylo;)

jagodaj23

jagodaj23 2008-04-28

A to niedaleko....ja w 5...hihihihih

krakadil

krakadil 2008-04-28

3 kociołek po lewej ?????????? Ty to chyba nie to zdjęcie tedy dałeś .............;)))))))))

AVE SATANAS :))))))

kravista

kravista 2008-04-28

japierdziele!!! fjana ostrosc tylko jeden rzad :DDD ale czemu akurat wybrales sobie ten rząd?? ;> hehe!! ...AVE...

ingaw

ingaw 2008-04-28

No cóż Kubuś .... ja w 7 NIEBIE za to .... popatrze na Ciebie z góry w takim razie ;))))))) AVE !!!!!
Ps. Super to zdjęcie ....:) - POWAGA :)

kravista

kravista 2008-04-29

a wlacha Kuemi!! gdzie jest link !!!! :DDDDD

estar

estar 2008-04-29

A pomodliłeś się chociaż za mnie? Bo za Ciebie to ma się kto modlić heheheh pozdro

krakadil

krakadil 2008-04-29

AVE SATANAS KUEMI !!!!!!!!!!

estar

estar 2008-04-29

Tez Cię koFam hihihi

cypryjka

cypryjka 2008-04-29

pochwalony:) to tutaj wymodliles ten puchar dla szwagierki ????? ;))

jagodaj23

jagodaj23 2008-04-29

Halo jak tam w trzecim kotle....wesoło...?????...

poprostu

poprostu 2008-04-30

spij o antychrystach snij ,,hahaha .............

tfarda

tfarda 2008-05-01

ooo mam taki sam tytuł, nawet nie zwróciłam uwagi...ale się nie gniewasz vampirze łazienkowy siejący rozpustę w trzecim kotle od lewej?;))))

lifedeath

lifedeath 2008-05-08

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

pashtet

pashtet 2008-05-11

..opiszę Ci kawałek swojego dzisiejszego snu, bo nie wiem, ile z całości pamiętam, ale to był chyba pierwszy, jak do tej pory aż tak pojebany sen w moim życiu.. ..spotkaliśmy się przy stole jakiegoś małego zgromadzenia, a byli tam - jakiś facet, koło czterdziestki, dość spokojny i obdarzony dziwnie irytującym, wszechwiedzącym uśmieszkiem, były jeszcze dwie, trzy osoby, których nie widziałem i..
..ja plus mój brat bliźniak obok mnie, jakaś ruda, młoda dziwczyna i jej siostra bliźniaczka obok niej ..i jeszcze jedna para bliźniąt niewiadomej płci ..facet spytał: 'dlaczego nosisz na szyi trupią czaszkę?' ..tak, jakby niby nie wiedział, że to odwrócony krucyfix, mały, pięknie rzeźbiony, srebrny, że bluźnierczo wręcz wisi na nim wyobrażenie Chrystusa, wisi tak, że głowa i ramionama wyrzucone są w ziemię ..zresztą odruchowo i tak schowałem to pod ciuchy ..potem leżałem na łóżku z jedną z dziewczyn, którą pieprzyłem mając niby stałą kobietę, z jedną z dziewczyn, do której odczuwałem jakiś nie znany mi dotąd sentyment ..zeszliśmy razem po schodach, zobaczyłem go wtedy, wiedziałem kim jest, chodź nie ma na świecie chyba większego niż ja ateisty, większego prześmiewcy ..potem objawił się pewniej i pełniej - z ciała niezwykle potężnego faceta wypadły na zewnątrz wszystkie wnętrzności, coś na kształt węży, jęzorów, potężnych podmiejskich przewodów elektrycznych poczęło rozdzierać to ciało do końca, a ten człowiek koło czterdziestki o niebo mniejszy od tego przedstawienia pokazywał mu, że jednak i tak ma sił na tyle, aby móc mu się przeciwstawiać, albo przynajmniej, na tej płaszczyźnie, z jakiegoś powodu mógł go wkurwiać, jak by owo zjawisko akurat w tej przestrzeni było bezbronne ..obciął mu jeden z owych węży, jęzorów, podmiejskich przewodów (potem jeszcze dłuższy z tworów, który wziąłem za dwa długie języki, bo wydobywały się z miazgi czegoś, co przed chwilą możnaby było jeszcze nazwać twarzą) i pokazywał nam z uśmiechem, jakie ma to coś Tutaj trudności, by się zrosnąć na powrót, było widać spaleniznę na obu płaszczyznach, które miały się zespolić ..tysiące nie znajomych mi znikąd obrazów zaczęły się przewijać, kiedy już wiedziałem, że to sen, kiedy siłą spychał mnie w stan alpha - tam stałbym się pewnie bezbronny, ale kurczowo trzymałem się snu ..wtedy udeżył, niesamowita mieszanina obrazów, jedno w drugim niemal martwe, niemal rybie były te oczy - 'daj mi wejść, a oddam ci ją' ..'p%#$!lę cię, nie chcę' ..zadał jeszcze dwa pytania, których nie pamiętam, a które skwitowałem podobnie, wtedy zaczął wchodzić ..wdarł się jak wtedy w siebie, już czułem to wszędzie w sobie, wszędzie poza mną, te przewody podmiejskie, jednak nie puszczałem i udeżyłem ja, poczułem jak wszystkie mięśnie ulegają naprężeniu, skuliłem się na łóżku w półprzysiadzie, wyrwało go ze mnie z niesamowitą siłą ..w ostatniej chwili, to już był stan alpha, byłem w swoim pokoju ..żyrandole, biurko ..zerwałem z szyi to gówno, p%#$!lnąłem to na biurko, na żyrandolach na jakimś zwykłym sznurowadle wisiały jeszcze dwie rzeczy ..zerwałem szybko pierwszą i jebnąłem w to samo miejsce - to był drewniany, czarny, wysłużony krucyfix w kształcie litery T, figura wisiała na nim w naturalny sposób ..drugą rzeczą była podwieszona idiotycznie popielniczka z paroma petami i popiołem w środku - wszystko oczywiście natychmiast zwaliło się na podłogę ..dalej tak, jak zwykle wygląda powrót ze stanu alfa do tego, co nazywamy rzeczywistością realną - obraz blaknie, słyszysz szum w uszach, który przeradza się w zanurzenie, a potem szybki świst na końcu, a ciało podczas tego wszystkiego lekko wraca do fizycznej pozycji ..ale podczas tej czynności usłyszałem jeszcze ryk: 'JUDAS WAS A BASTARD!' ..obudziłem się przerażony, zlany potem, przemęczony, jednak wygrany i to była tym bardziej przejebana mieszanina emocji ..'JUDAS WAS A BASTARD!', wiem że nie chodziło mu o przenośnię, chodziło mu o dosłowność tego zdania
..no i już wiiem, o co chodziło temu z usmieszkiem, kiedy nazwał krucyfix trupią czaszką - tak dziecinnie, a tak znamiennie..

dodaj komentarz

kolejne >