Shanti ;)

Z zawodów .
Znalazła oto tą fotkę na Facebooku na jakimś profilu który robi zdjęcia na zawodach ;d

Dzisiaj z Agatą pojechałam zobaczyć do Karego czy wgl jeszcze żyje (ostatni raz byłyśmy u niego 2 miesiące temu). Nom tak długa nas nie było bo on mieszka taki "kawałek" za miastem i my tam jeździmy rowerami a w zimę to za zimno i wgl .
A tak ogólnie to był dzisiaj straszny ! Maskara . Wszystko co go wtedy nauczyłyśmy to mu się zresetowało . Nawet kantara nie dał sobie założyć ! Możecie sobie pomyśleć że to taki mały kucyk i wgl ale co do czego to on jest OKROPNY ! Pobyłyśmy tam z godzinę bo dłużej się z nim nie dało wytrzymać . Następnym razem jedziemy w piątek .
A i wzięłam do niego czaprak i owijki i mamy zdjęcia w czapraku ale bez owijek bo tylko przymierzałam mu jedną jak jadł (jedyna okazja gdzie stał spokojnie) .

No to na tyle raczej . Potem dodał takie super zdjęcie Kamisa w powietrzu :D
Ps.Proszę nie patrzcie na moje palce .. masakra !