Mój przyjaciel kot

Mój przyjaciel kot

MAM KOTA

Mam kota, który wczesnym rankiem,
wtedy gdy jeszcze by się spało,
zrzuca z kredensu pustą szklankę
i patrzy, co się będzie działo.

(bo nim osiągnie kot dojrzałość
ogromna jest w kocie ciekawość).

Mam kota, który przed obiadem
nie tknie whiskasa ani kęsa,
a zerka na kuchenną ladę,
by ściągnąć ładny kawał mięsa.

(to niezbyt dobre, ale wierzę,
że kot też woli mięso świeże)

Mam kota, który ma niestety
talent domowo remontowy
i pięknie zrywa nam tapety,
lecz zwykle tylko do połowy.

(Może mu nie pasuje wzorek,
lub inny wolałby kolorek?)

Mam kota, który tym się szczyci,
że ma w naturze swojej tkactwo:
Dywan przerabia więc na nici,
lecz ma trudności z tym, biedactwo.

(bo gdy w dywanie robią się dziury,
można uszkodzić sobie pazury)

Mam kota, który protestuje
przeciwko gościom. Mianowicie,
gdy wszystko się już przygotuje,
to ściąga obrus, wraz z nakryciem.

(jest ta możliwość w demokracjk,
by mocno bronić swoich racji)

Mam kota, który o północy
daje mi to do zrozumienia,
że musi zaraz gdzieś wyskoczyć,
bo ma tam coś do załatwienia.

(po pół godzinie – tak jak z kotem,
drze się, by wpuścić go z powrotem)

/otoja/

grazyna

grazyna 2010-04-17

Wieczorna toaleta Kotka :)Pozdrawiam i życzę spokojnej nocki i słonecznego poranka.

lechjas

lechjas 2010-04-17

Najpierw miałem psa. Później był kot Leon, a następnie Gustaw. Spustoszenia jak w wierszu nie robią, raczej pies robił większe. Ale absorbujące to one są jak małe dzieci... a mimo to, nawet je lubię.

dodaj komentarz

kolejne >