Moje miejsce urodzenia. Teraz kompletna ruina, jedno wielkie zapadlisko. Tu do 1976r. mieszkała moja babcia Agata. Wtedy to nie było jeszcze osuwisko. Powstało po wycięciu lasu powyżej tego terenu. W tym miejscu babcia mieszkając samotnie w spartańskich warunkach, bez prądu i innych wygód dożyła wieku 97lat. O zamieszkaniu w Krakowie nie chciała słyszeć.