wielkie postrzyzyny :)

Nie Baronowa, a Maline wyskubalam. To tylko z wczoraj i dzis przy pomocy furminatora, szczotki i nozyczek.

wika53 2011-04-20

Oskubałaś kota ? :))))))))))

kromis 2011-04-20

hihhihi, taaaaak! a Ty nie skubiesz swojego rudzielca?

wika53 2011-04-20

Mój rudzielec pozwala się szczotkować,tylko mnie :) kudły i tak fruwają :)

bourget 2011-04-20

No jest tego troche! Malina stracila kilo na wadze:)

rozeta 2011-04-20

ależ kłębowisko :) z moją koteczką dachowcem nie ma tego problemu :)
miłego dnia

gotka11 2011-04-20

furminator to świetna sprawa, moje gałgany o połowę mniejsze są :)

magam 2011-04-20

O mateńko!...a ja już się wystraszyłam,że któreś z kotów swój żywot zakończyło,a to tylko Malina garderobę wymienia.Ciekawa jestem jak teraz wygląda w wiosennym płaszczyku ;)))

hanaka 2011-04-20

ach, no to Malinka nabrała figury i gotowa na letnią aurę :) a co z resztą towarzystwa?

puszek 2011-04-20

no nie.........a ja całkiem sama to zgadłam, MALINKA ROBIŁA ZA WIELKANOCNEGO BARANKA !

vespera 2011-04-20

Ruffson nie ma aż takich baranów ;))) my czeszemy się zwykłym małym grzebyczkiem... ale i tak wszystkie poduszki, kocyki, i inne rzeczy poobleppiane ;))))

kromis 2011-04-20

a reszta towarzystwa tez jest szczotkowana. Caracas bardzo polubil szczotke od drucianej strony, Cessna zawsze lubiala byc szczotkowana, ale ostatnio nie mozna nawet na nia popatrzec, bo odchodzi obrazona. Arthur tez jest traktowany szczotka i nawet furminatorem.