♥Śladami błogosławionej Karoliny Kózkówny♥

♥Śladami błogosławionej Karoliny Kózkówny♥

Droga krzyżowa szlakiem męczeństwa bł. Karoliny..............C.D.Około godziny 9°° nieoczekiwanie wszedł do domu uzbrojony żołnierz rosyjski. Później okazało się, że był to ten sam, któremu w sąsiedztwie bezpośrednio przedtem szczęśliwie uciekła napastowana przez niego młodsza koleżanka Karoliny, Maria Gulik. Gdy wszedł, Karolina przygotowywała akurat śniadanie domownikom, ojciec zaś nosił ze stodoły paszę dla bydła. Uzbrojony żołnierz (uzbrojenie według relacji fana Kózki i córki Rozalii składało się z przewieszonego przez ramię karabinu i czegoś w rodzaju szabli u boku), rozejrzawszy się wokoło, zapytał, gdzie są wojska austriackie, na co Karolina odpowiedziała, że nie wie i natychmiast poleciła młodszej siostrze Rozalii przywołać ojca. Przybył spiesznie. Żołnierz powtórzył pytanie, które zresztą nie miało sensu, ponieważ o kierunku wycofywania się Austriaków wiedzieli lepiej ścigający Rosjanie niż przestraszeni mieszkańcy wioski. Usłyszał więc taką samą jak przedtem odpowiedź. Ojciec usiłował jeszcze poczęstować go chlebem, masłem, śmietaną, ale żołdak odtrącił to wszystko.

dodane na fotoforum: