Jest stary, zabiedzony i chory ale mógł też mieć wściekliznę...znalazłam pod ogrodzeniem; nie bał się. Straż Miejska zjawiła się po 2-ch godz. Potem Straż Leśna złapała do klatki i pojechał do weterynarza do zbadania i napewno uśpienia.
eleonor 2018-10-12
Jeżeli straży nie uciekł, to faktycznie musiał bardzo cierpieć. Może dla niego lepiej...
maria10 2018-10-14
..... szkoda mi go.... ale może nie był wściekły tylko szukał pomocy????? pozdrawiam Cię bardzo gorąco i miłej niedzieli życzę:)))))