.

luuuubiła tańczyć. pełna radości, tak! :D

mała diablica, Dorotka, na weselu Mateusza. w tle jej mama. :D

stwierdzam, że miałam bardzo wesołą niedzielę. najpierw zaciągnęli mnie na cmentarz w Jelczu na mszę. tam masakrycznie ryliśmy banię z Jackiem. całą godzinę mnie denerwował, a potem jechałam z nimi:
Kaprió: gdzie zaparkowałeś?
Jacek: o tam, koło stawu.
K: dobrze, że nie w stawie.
J: kto wie co mu się tam stało.
[i gadamy wierszyk o słowiku, przeróbkę]:
J: może mu się co zdarzyło? może go napadli? srebrne piórka oskubali, szary głosik skradli?
K: to przez zazdrość! to volkswagen z bandą volkswageniątek!
J: lakier głupstwo, bo się odmaluje.. ale silnik?! majątek. :D

następnie wróciliśmy, zjedliśmy, pojechaliśmy do Oławy. moje wewnętrzne przemyślenia zostawimy na później. pojechaliśmy do stryjka. :D tak, do stryjka. :D jedynego brata mojego taty. który zawsze pilnował, żeby tak do niego mówić. :D i tak krótko opiszę "dowcipami sypali i bardzo się z nich śmiali". masakra. co ktoś nie powiedział to się wszyscy śmiali. xD najlepsze było "uczęszczanie na uczelnię" i "niszczenie mienia". Luśka ma fajne buty. :D a Kaprió co chwilę tekstem "zaśpiewajmy". :D

ahm. oglądam zdj z wesela. i teraz dopiero zauważam tą miłość w oczach Mateusza i Asi. i to zadowolenie w oczach rodziców. :D :D

a co do wewnętrznych przemyśleń po łażeniu po cmentarzach.. idąc sobie alejką do Janka, zauważyłam, że strasznie dużo jest grobów małych dzieci. i teksty w rodzaju "śpij spokojnie aniłku" albo "powiększył/a grono aniołów". Kaprió ma słabe nerwy. prawie się poryczałam. oO ale masakra z takim czymś. widzisz jeden po drugim takie małe groby. schizoo.
i nie dali mi zrobić zdj. bo byliśmy jak już było ciemniej. nie pozwolili. x(

podsumowując: jutro klasowe, sprawdzian z chemii. w środę zdj z Adą, kartkówka z niemca. w piątek dyktando z polskiego. w poniedziałek spr z trzech form czasownika na ang.

oglądam zdjęcia i rozpływam się nad sprzętem i umiejętnościami PUMY. :D
już chyba nikt nie pamięta jak go nazwaliśmy.

nikt tego nie przeczyta, więc koniec. :D

nie, nie koniec. zapomniałam dodać, że obsypanie Szymona gwiazdkami na religii było mistrzostwem świata. za którymś razem jak wstał to obiecał, że nas zabije. :D
zgubiliśmy zeszyt uwag. z piratem. potrzebny mi bo mają mi plusy wpisać. :D
teraz żegnam. :D

guzik

guzik 2009-11-03

mo stryj też pilnuje, żeby tak do niego mówić. za wujka mma opiernicz :D

a zdjęciów SMĘTASZÓF się nie robi Karpiu xD

martaa

martaa 2009-11-03

ej wiem gdzie toooo.. tam tam jedzie sie za wiadukt troche i jeszcze jeszcze i jest własnie takie coś :D byłam tam :D

dodaj komentarz

kolejne >