śliczna Emilka bardzo dawno temu. ;D

śliczna Emilka bardzo dawno temu. ;D

jakoś 10 lat, no ale pewności nie mam. :D

a więc. gubisz komórkę w szkole. latasz po całej szkole i ci, którzy są w szkole o tym wiedzą. CAŁA Twoja klasa. po pół roku patrzysz, a kolega z klasy ma taki telefon jak Ty kiedyś. z czystej ciekawości (nie podejrzewałam go ani przez chwilę na początku) oglądasz ten telefon. przetarty w tych samych miejscach, w tych samych miejscach uszkodzenia. wchodzisz w konktakty zapisane w pamięci telefonu i widzisz wszystkie te kontakty, które kiedyś były na Twojej komórce. koleś zarzekał się, ze kupił w komisie. nie wydawało mi się. cała sprawa stanęła na tym, że ją znalazł. i teraz ja nie będę go ani siebie ani Ady ciągać po żadnych policjach, czy czymś, bo mi się nie chce. a mogłabym to zrobić. ale to nie ma sensu.
od razu mówię, że nie wymienię nikomu kto to był, bo sobie narobi wrogów czy coś, głupio mi by było.
wie Pudel, ale chyba nie zna imienia. i wie Natalia, ale to ona tylko imię zna. i nie powie, bo ją o to prosiłam. Pudla zresztą też.
no. ale mam mojego zajebisteeeego se k550i i jestem fajniejsza niż kiedykolwiek.

i czuję się poszkodowana, że nie zajęliśmy żadnego miejsca, bo musicie przyznać, że konfiturka, mąka i widelec zrobiły wrażenie. :D

angielski dziś:
Artur Sz: no, Emila wybierz sobie kolegę, którego najbardziej lubisz. (po ang mówił, ale mi się nie chce pisać. :p)
ja: ...
Artur: no ja rozumiem, że Mateusza tutaj nie ma, ale wybierz. (to już po polsku)
Karp zatacza się ze śmiechu na ławce i słyszy zajebistą grupę angielską klas drugich: Szymon! Szymon! xD (no cóż, nie tylko ja jestem popierdolona. :D)

i następnie: tłumaczy nam Artur czas Present Perfect. no i jako przykład przeczenia: "she has never kissed Matthew". no, ale to się zmieni. dzisiaj dyskoteka. (aż do tego momentu powiedział to pan Artur Sz, nie ja! nigdy w życiu, nie!, nie! nie!)
musiałam to dopisać bo już kłotnie i niezrozumienia z Agatą K, podczas naszej rozmowy in inglisz. :D
a tak nawiasem mówiąc to się cała dyskotekę na mnie gapił. oO
a pan Krystian obiecał nam, że nas przewiezie traktorem. :D
a moja mam robi najlepsze tosty świata. :D
ahm. Artur podał potem nazwisko, ale ja się tak nie ośmieszę.
a to wszystko przez pingwina z wiadrem. przez pół roku mi teraz nie da spokoju. oj, co ta zazdrość z ludźmi robi. :D

sacrum

sacrum 2009-10-29

Znaczy, że to Ty?;D
Kurde, już wtedy miałaś świetne pomysły na zdjęcia.xD

sacrum

sacrum 2009-10-29

Nigdy, nigdy, nigdy, już sie nie przekreślaj.;P

sacrum

sacrum 2009-10-29

Znam ten ból, ale trzeba próbować inaczej sie nie da.;D

Dziękuję.;)

sacrum

sacrum 2009-10-29

A z tym telefonem... beznadziejna sprawa.

sacrum

sacrum 2009-10-29

<hahaha> tak, farba.;d

sacrum

sacrum 2009-10-29

Ale wiesz co, to nie Tobie powinno być głupio, tylko jemu, bo i tak miał dużo szczęścia, że byłaś taka... wyrozumiała.
Bo upiekło mu sie ostro.

sacrum

sacrum 2009-10-29

Wy powinnyście olać, najważniejsze, że odzyskałaś to co należy do Ciebie, a te koleś powinien robić wszystko, żeby nie pokazywać Ci sie na oczy, żeby się nie pogrążać.

sacrum

sacrum 2009-10-29

o to szkoła taka jak moja.;P
Nie ma co żałować debila.;P

sacrum

sacrum 2009-10-29

pa.;)

adaa007

adaa007 2009-10-30

po c$%#!ju trzeba było go ^^

dodaj komentarz

kolejne >