O „Królewskim Głazie” opowiada piękna legenda.
Po zwycięskich bitwach koło Strugi oraz Niekładzia nad Regą, w 1122 roku do grodu zwanego Kamieniem przybywa sam Bolesław Krzywousty. Polski władca ma odebrać przysięgę wierności od pomorskiego księcia Warcisława, który jest pierwszym znanym z imienia władcą ze słowiańskiego rodu Gryfitów. Uroczystość uświetnia wspaniała defilada całej pomorskiej floty złożonej z ponad trzystu statków, wśród których dominują okręty Wolinian. Dla Bolesława Krzywoustego i jego świty na wielkim głazie u brzegów Wyspy Chrząszczewskiej urządzono specjalną lożę.
Dzień jest słoneczny. Płowe żagle wypełniają całą przestrzeń Zalewu Kamieńskiego. Każdy sternik za szczyt honoru poczytuje podpłynąć jak najbliżej wspaniałego władcy i zrobić zwrot statku tuż przed kamieniem, na którym znajduje się on i jego najznamienitsi wojowie. Bolesław Krzywousty podziwia kunszt pomorskich żeglarzy, a Niedamira z Wolina wyróżnia wspaniałym proporcem. Następnie jego wojownicy śpiewają pieśń specjalnie na spotkanie z morzem ułożoną:
Naszym ojcom wystarczały ryby stare i cuchnące,
My po świeże przychodzimy, w oceanie pluskające.
Ojcom naszym wystarczało, jeśli grodów dobywali,
A nas burza nie odstraszy ni szum groźny morskiej fali.
Naszym ojcom wystarczało na jelenie polowanie,
A my skarby i potwory łowim skryte w oceanie!
Pełen godności i majestatu Bolesław Krzywousty wstaje i wrzuca do wody srebrnego denara. Po Mieszku i Bolesławie Chrobrym, jest kolejnym piastowskim władcą utrzymującym Pomorze przy Polsce i Polskę nad Bałtykiem.
dodane na fotoforum:
cicha43 2012-06-14
plusik:)
anula50 2012-06-21
bardzo ciekawe wiadomości