[9530076]

Kochanie badz blisko, tak jakby jutra miało nie być .
macie czytajcie sobie ;d
polecam polecam jW pewnym niewielkim miasteczku na wyspie Księcia Edwarda mieszkały dwie wierne sobie przyjaciółki.
Razem chodziły do szkoły, razem spacerowały po wybrzeżu i jeździły konno, śmiały się, płakały i wspierały w ciężkich chwilach.
Nie widziały świata bez siebiem. Oliwia była szczupłą blondynką o oliwkowych włosach i pięknych niebieskich oczach. Mieszkała razem z mamą, gdyż tata opuścił je i wyjechał do Europy.Oliwia nie była z tego powodu smutna, ponieważ nigdy nie miała dobrych kontaktów ze swoim ojcem. Było jej żal tylko mamy która bardzo to przeżyła.Marika natomiast to brunetka średniego wzrostu. Miała włosy do ramion i zielone oczy, które zawsze świeciły w ciemności. Kochała kwiaty i konie . Zawsze gdy szły na spacer z Oliwia , dziewczyny robiły wianki i wplatały je we włosy. Dziewczyny były już w 3 klasie gimnazjum. Wszyscy w szkole zawsze zazdrościli im tej przyjaźni. Oprócz siebie miały także inne koleżanki, ale nie były one tak mocno z nimi związane jak ze sobą. Obydwie dziewczyny miały dobre stopnie w szkole. Oliwia była lepsza z matmy, a Marika z polskiego. Zawsze sobie pomagały. Tak jak każde przyjaciółki czasami się kłóciły, lecz bywało to rzadko. Kiedyś pokłóciły się o chłopaka i to właśnie była największa kłótnia w ich życiu, lecz później doszły do wniosku, że ten chłopak wcale nie był wart ich sprzeczki. Po tej kłótni były jeszcze bardziej do siebie przywiązane. Rozmyślały nad tym, że przez jednego chłopaka mogły już nigdy ze sobą nie rozmawiać i nie robić tego co zwykle robiły razem...po prostu cieszyć się życiem. W czasie wakacji dużo razem rozmawiały o szkole do której się wybierały...oczywiście razem. Jednak nie mogły się ze sobą w tej sprawie dogadać. Marika chciałaby w przyszłości studiować polonistykę lub zostac instruktorem jazdy konnej. Zawsze uwielbiała czytać wiersze, opowiadania, a nawet sama pisała poezję i jak spacerowac lubiła tak samo lubiła jezdzic na koni po plazy ; ). Widziała ją wokoło siebie, podczas spaceru po plaży, słuchania śpiewu ptaków, szumu morza i powiewu wiatru.Oliwia natomiast kochała matmę. Wszystko zawsze dokładnie przeliczała. Uwielbiała liczyć. W przyszłości chciałaby zostać księgową. Powiedziała nawet, że dla przyjaciółki może porzucić swoje marzenia o księgowości i pójść do tej samej szkoły co ona. Ale MArika nie zgodziła się na to. Uważała, że nie może się tak poświęcać dla niej. Nie można rezygnować ze swoich najskrytszych marzeń, po to aby uszczęśliwić drugą osobę. Dziewczyny pogodziły się z myślą, że będą widywały się tylko podczas przerw świątecznych.Oliwia wyjechała do Stanów a Marika do Paryża. Przyjaciółki dzwoniły do siebie codziennie i w każdym możliwym momencie spotykały się. Któregoś dnia mamaOliwi zadzwoniła do Mariki i oznajmiła, że jej córka jest ciężko chora. Ma raka płuc. Marika była tym bardzo wstrząśnięta. Od razu przyjechała do USA. Zobaczyła Oliwie bardzo bladą, jakby zmęczoną życiem. Nie miała na nic siły. Przyjacióła wciąż nad nią czuwała. Po trzech dniach Oliwia umarła. Przed śmiercią obiecały, że nigdy o sobie nie zapomną. Powiedziały, ze tak jak chłopak o którego się kiedyś pokłóciły ich nie rozdzielił, tak śmierć ani żadna inna rzecz ich nigdy nie rozłączy. Na zawsze będą razem.Oliwia pozostanie w sercu Mariki do końca zycia. Tak jak poezję, czuje obecność Oliwi w swojej duszy.
utro wam odkometuje !

puszka

puszka 2010-04-29

basen :D
fajnie :*

honest

honest 2010-04-29

; D Fajnie

mikas

mikas 2010-06-23

piękne opowiadanie:)
smutne ale z przekazem:)
nie wiem czy bohaterką z tej opowieści jesteś ty. Jeśli tak to współczuje

dodaj komentarz

kolejne >