To co oczarowało mnie w Tunezji to szeroko pojęte "kulinaria". Wszelkiego typu przyprawy, sosy (w tym bardzo ostre, przy których papryczki chilli to tylko dodatek na osłodzenie :P), świeże owoce morza, daktyle prost z drzewa, banany, pomarańcze, oliwki...
Wszystko świeże, naturlne, smaczne...
Nawet w fast foodach kebaby przygotowane sa ze swiezych kawałków mięsa i ciasta robionego w piecu. Zero mikrofalówek... Soki wyciskane przy kliencie, wszedobylskie pomarańcze...
Oczywiście nic nie zastąpi schabowego, pierogów ruskich, czy rosołu z makaronem ;P niemniej sałatki, ciasta, mięsa, desery, spaghetti, owoce - polecam! :)
https://www.youtube.com/watch?v=DVd9t8372cs
edytka 2009-05-10
przyprawy to coś dla mnie... miałabym tam raj :)
kati5 2009-05-10
lubie takie stoiska gdzie przyprawy zalegają w koszach wszystko w około pachnie...:)
dothy2 2009-05-10
czyli.....wszystko co potrzeba aby zrobic jakies pysznosci?:))
pozdrawiam wieczornie!!!:)
tenia66 2009-05-10
... w tym sklepie zostawiłabym na pewno sporo pieniędzy.... lubię klimaty kuchenne:)
reniagg 2009-05-10
pozazdrościć ...zapachniało :)))...
bunia 2009-05-12
O rany - herbatki .Mnie kuzynka przywiozła z róży, opuncji i hibiskusa.Ale jak bym wpadła na taki targ to bankructwo murowane.